Premier Doug Ford zaostrza swoje działania przeciwko gigantowi branży alkoholowej, firmie Diageo, grożąc wycofaniem z LCBO Crown Royal oraz innych znanych trunków, jeżeli spółka nie zmieni decyzji o zamknięciu rozlewni w południowo-zachodnim Ontario.
W poniedziałek, podczas wizyty w Quebecu, Ford zapowiedział, iż Crown Royal zniknie z oferty sklepów „w momencie, gdy ostatni pracownik opuści zakład”, odnosząc się do planowanego zamknięcia zakładu Diageo w Amherstburgu.
Decyzja, ogłoszona kilka miesięcy temu, może skutkować likwidacją około 200 miejsc pracy, ponieważ firma zamierza przenieść część działalności do USA.
„Smirnoff będzie następny. Tak wygląda odpowiedź, gdy ktoś lekceważy mieszkańców Ontario” – zaznaczył premier Ford.
Diageo, jeden z czołowych producentów napojów alkoholowych na świecie, posiada też takie marki jak Johnnie Walker, Guinness, Baileys czy Captain Morgan. Firma poinformowała, iż Crown Royal przez cały czas będzie produkowana w Kanadzie – w tym w magazynach i biurach w regionie GTA oraz zakładach w Manitobie i Quebecu.
„Nie pozwolimy, by wielkie korporacje działały bez konsekwencji” – powiedział Ford.
Crown Royal należy do najlepiej sprzedających się whisky w LCBO, a Smirnoff to jedna z najpopularniejszych wódek w prowincji.
Słowa premiera to kolejny etap w narastającym konflikcie, który rozpoczął się we wrześniu po tym, jak Ford ostro zareagował na decyzję Diageo o zamknięciu zakładu. W ramach protestu symbolicznie wylał butelkę Crown Royal podczas konferencji prasowej, wzywając Ontaryjczyków do zbojkotowania marki.
Ford ujawnił, iż pytał Diageo, czy prowincja może zaproponować ulgi, by uratować miejsca pracy, jednak spotkał się z odmową. Skrytykował decyzję firmy, nazywając ją „głupią jak worek młotków” i oskarżył ją o zdradzenie pracowników z Ontario.
Diageo tłumaczy, iż decyzja była trudna, ale konieczna, by usprawnić łańcuch dostaw. Firma deklaruje współpracę z Unifor oraz lokalnymi władzami, aby zapewnić wsparcie osobom dotkniętym zmianami w trakcie okresu przejściowego.