Rocznica pierwszej wywózki na Wschód. Sybiracy pamiętają

2 miesięcy temu

Sybiracy w Opolu celebrują obchody 85. rocznicy wywózki na Wschód. Wraz z biskupem pomocniczym Pawłem Stobrawą, mszę św. koncelebrowali proboszcz parafii, ks. Rudolf Świerc oraz ks. prof. Marek Lis z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.

Sybiracy spotkali się w Opolu. Wśród nich wywiezieni do Archangielska

Z Tarnowca w gminie Lubsza przyjechała wraz z mężem pani Krystyna Żymańczyk. Jej przodkowie 10 lutego 1940 roku zostali deportowani w okolice Archangielska. Pani Krystyna odczytała wezwania modlitwy wiernych. Modlono się za matki, które z poświęceniem, często oddając życie, ratowały dzieci, za żołnierzy formacji kresowych. A także za polskich oficerów pochowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie oraz za żołnierzy AK spoczywających w Ponarach.

Za wszystkich Sybiraków, którzy stracili zdrowie i życie na „nieludzkiej ziemi”. Jak i za tych, którzy zdołali ją opuścić i osiedli na Śląsku Opolskim.

– Moja mama miała nazwisko Kuliczkowska. A pochodziła z rodziny Korytków – opowiada pani Krystyna. – Rodzice pochodzili z Podola. To była bardzo mała miejscowość Pożeże. Mieściła się w gminie Burakówka w powiecie zaleszczyckim. Czterech braci Korytków pojechało do Ameryki za chlebem. Po powrocie zdążyli zbudować – mówiąc współczesnym językiem – rancza. Nakupili pola. I jak mamusia wspominała, to dziadkowi miał już tylko otynkować dom. Można było być i żyć. Jednak wtedy nadszedł pamiętny 10 lutego 1940. Sowieci zapukali do drzwi i wywieźli rodzinę do obwodu Archangielskiego.

I jak dodaje, z jej rodziny wyjechał dziadek z żoną i dwie córki.

– Ponadto jego siostra z mężem i czteroletnim synem, który zmarł już po tygodniu podróży. Jego ciało zostało wyrzucone z wagonu w śnieg. Tydzień przed wyjazdem z nieludzkiej ziemi zmarł też mąż cioci. Mimo to znacząca część rodziny wróciła. Dlatego też to było wielkie szczęście – opowiada.

Pomagały tęsknota i modlitwa

– Dlatego wspominając wydarzenia sprzed 85 lat naszą modlitwą obejmujemy wszystkich, którzy doświadczyli masowej deportacji: dzieci, kobiety, ludzi chorych. Tych, którzy w okrutny sposób wyrwani z snu musieli zostawić domy, dorobek całego życia i jechać w nieznane – mówił w kazaniu bp Stobrawa.

– Słuchając opowiadań Sybiraków, czytając ich wspomnienia – dodał biskup – dowiadujemy się, iż mocą pozwalającą na przetrwanie tej gehenny były tęsknota za ojczyzną. A przede wszystkim wiara i modlitwa. Ci ludzie szukali łączności z Bogiem. On był ich siłą i mocą.

Poczty sztandarowe wystawili Związek Sybiraków w Opolu oraz IX LO w Opolu noszące imię generała Władysława Andersa.

Sybiracy w Opolu – obchody 10 lutego

W poniedziałek, 10 lutego o 12.00 spotkanie w namiocie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu. W programie: hymn Sybiraków, powitanie przybyłych uczestników uroczystości przez Janusza Żebrowskiego, prezesa Zarządu Wojewódzkiego Związku Sybiraków na Opolszczyźnie, wykład dr. Przemysława Stanki „Drogi opolskich Sybiraków do Ojczyzny” praz promocja książki „Kresowi opolanie – zesłańcy na sybirskich szlakach” autorstwa Ludwika Kozołuba i Jolanty Zdobylak. Prowadzenie spotkania dr Andrzej Kącki.

10 lutego 1940 roku rozpoczęła się przeprowadzona przez NKWD pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir. W związku z tym głąb Związku Sowieckiego wywieziono wówczas około 140 tys. obywateli polskich. Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego zorganizowały cztery deportacje na Wschód obywateli polskich. Łącznie Sowieci wywieźli ponad milion osób.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału