Doroczna parada Pride Toronto

bejsment.com 7 godzin temu

W niedzielę ulice Toronto wypełniły się tęczowymi kolorami — wszystko za sprawą dorocznej Parady Równości. W wydarzeniu wzięło udział ponad 25 tysięcy uczestników, którzy przeszli z Rosedale przez centrum miasta do placu Nathan Phillips Square. To największa parada Pride w Kanadzie, przyciągająca każdego roku miliony widzów.

Tegoroczne obchody odbyły się pod hasłem „All In” i były poświęcone społeczności osób transpłciowych i niebinarnych.

— To, co robi Pride, to jednoczenie społeczności i naszych sojuszników, ale też wysyłanie sygnału, iż na świecie wciąż wielu członków społeczności 2SLGBTQ+ walczy o podstawowe prawa — powiedział dyrektor wydarzenia Kojo Modeste.

Kolory, tożsamość i widzialność

Wśród uczestników była m.in. grupa Anishnawbe Health Toronto, która zaprezentowała manualnie malowaną platformę i występy tancerzy, perkusistów oraz DJ-ów.

— Chcemy reprezentować „2S” w LGBTQ2S+ — zaznaczyła Enya Pinesse, nawiązując do rdzennych tożsamości dwóch dusz.

W paradzie wziął też udział Ismael Mendoza, który założył kostium inspirowany Meksykiem. — Jako Latynosi przyjeżdżamy tu, bo czujemy się bezpiecznie. Pokazanie, kim jesteśmy, ma ogromne znaczenie — powiedział.

Andrew Welch, uczestnik wydarzenia od ponad 25 lat, podkreślił, iż atmosfera pozostaje niezmienna. — Wciąż czuję tu wspólnotę i radość, mimo iż na świecie tyle się dzieje — mówił w rozmowie z CBC News.

W cieniu wyzwań

Paradzie towarzyszyły też trudności finansowe. Modeste przyznał, iż organizatorzy musieli zmierzyć się z brakami sięgającymi 900 tys. dolarów, m.in. z powodu wycofania się sponsorów takich jak Google, Nissan czy Home Depot. Jego zdaniem to efekt globalnego odwrotu od polityk równościowych, zapoczątkowanego za prezydentury Donalda Trumpa. Mimo wszystko zapewnił, iż jakość wydarzenia nie ucierpiała.

Na paradzie obecni byli również pro-palestyńscy demonstranci, którzy — jak rok wcześniej — protestowali przeciwko „korporacyjnej dumie” i udziałowi firm powiązanych z przemysłem wojennym.

Z uwagi na rosnącą liczbę przestępstw z nienawiści wobec społeczności LGBTQ2S+ w Kanadzie, policja Toronto zwiększyła obecność funkcjonariuszy, szczególnie w okolicach dzielnicy Church-Wellesley.

Na podst. CBC

Idź do oryginalnego materiału