Prezydent apeluje o zatrzymanie rewitalizacji linii kolejowej do Jerzmanic Zdroju

6 godzin temu

Powstrzymanie rewitalizacji linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój, będzie ciosem m.in. dla Lwówka Śląskiego, dla którego kolej ma być oknem na świat.

Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 na odcinku Legnica – Złotoryja – Jerzmanice-Zdrój ma na celu przywrócenie ruchu pasażerskiego na trasie, która dotychczas obsługiwana była wyłącznie przez pociągi towarowe, czyli przeciwdziałanie wykluczeniu transportowemu regionu złotoryjskiego oraz stworzenie podstaw do uruchomienia kolejnych połączeń kolejowych w kierunku Świerzawy, Wojcieszowa i Lwówka Śląskiego.

Projekt realizowany jest w systemie „zaprojektuj i wybuduj” i finansowany z programu Kolej+ oraz z budżetu województwa dolnośląskiego. Prace rozpoczęły się w 2023 roku od tworzenia projektu. Po wykonaniu prac projektowych, wykonawca przystąpił do robót budowlanych. Te jednak mocno się ślimaczą. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem prace miały zakończyć się w 2026 roku, jednak termin ten przesunięto na październik 2028 r. z powodu kolizji z siecią LPN.

W związku z opóźnieniami część radnych sejmiku województwa dolnośląskiego postanowiła stworzyć projekt uchwały, w sprawie apelu do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie opóźnień w realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój.

Dokument ma trafić pod obrady w czwartek, 10 lipca br. Jak wskazują autorzy projektu, apel ma na celu doprowadzenie do terminowej realizacji inwestycji. Radni wskazują, iż prace rozpoczęte po podpisaniu umowy w 2023 roku początkowo postępowały dynamicznie – rozebrano m.in. tory, perony i sieć trakcyjną – jednak od drugiego kwartału 2025 r. całkowicie ustały. PKP PLK, realizująca projekt w trybie „zaprojektuj i wybuduj”, poinformowała o dwuletnim opóźnieniu z powodu kolizji z siecią LPN, przesuwając zakończenie inwestycji na 2028 r.

Jak czytamy w stanowisku:

„Realizacja tego całego projektu ma doprowadzić do utworzenia pasażerskich połączeń kolejowych łączących wysoko uprzemysłowione Zagłębie Miedziowe i pozostałe obszary byłego województwa legnickiego z bogatymi w walory turystyczne regionami górskimi południowej części naszego województwa, co wpłynie na zwiększenie ruchu turystycznego oraz znacząco poprawi jakość życia mieszkańców subregionów, przez które przebiegać będą wskazane powyżej połączenia kolejowe.”

Sejmik ostrzega również, iż obecny stan inwestycji grozi nie tylko dalszymi opóźnieniami, ale także wzrostem kosztów, co może zagrozić jej realizacji. Dlatego samorząd apeluje o szybką likwidację przyczyny wstrzymania przez PKP PLK prac budowlanych.

„Mając na uwadze powyższe apelujemy do Rządu RP o pilne podjęcie działań mających na celu szybką likwidację przyczyny wstrzymania przez PKP PLK prac budowlanych na rewitalizowanej linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój i o doprowadzenie do zrealizowania zadania w pierwotnie zaplanowanym terminie tj. do października 2026 roku” – czytamy w projekcie uchwały stanowiącej apel do rządu.

W przeddzień głosowania apelu niespodziewanie głos w sprawie trwającej już rewitalizacji zabrał prezydent Legnicy, który zaapelował o powstrzymanie rewitalizacji, która jego zdaniem jest nieprzemyślana i może sparaliżować Legnicę oraz podwoić m.in. wydatki na edukację w mieście.

Apel Prezydenta Miasta Legnicy do Radnych Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w sprawie realizacji zadania pn. “Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój”.

Szanowni Państwo,

Jako Prezydent stolicy Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego, trzeciego największego miasta na Dolnym Śląsku zwracam się z apelem w związku z planowaną inwestycją kolejową Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój, która w obecnym kształcie generuje poważne zagrożenia dla funkcjonowania miasta Legnicy, stolicy subregionu i kluczowego ośrodka komunikacyjnego, edukacyjnego oraz gospodarczego.

Koncepcja przygotowana przez poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy zawiera szereg błędów, nie uwzględnia dobra mieszkańców Legnicy i negatywnie wpływa na funkcjonowanie całego miasta. Rozwiązanie jednego problemu wygeneruje kolejne, dużo poważniejsze. Proszę zróbmy to dobrze, a nie szybko.

Główne zastrzeżenia i obawy mieszkańców naszego miasta wiążą się bezpośrednio z całkowitym paraliżem komunikacyjnym Legnicy. Planowane „minimum 32 połączenia pasażerskie oraz dodatkowe składy towarowe” spowodują permanentne blokowanie przejazdów kolejowych na ul. Chojnowskiej i ul. Działkowej, a są to główne punkty w systemie drogowym Legnicy.

Planowane połączenie całkowicie zablokuje wyjazd z drogi ekspresowej S3 od ul. Chojnowskiej, głównej arterii prowadzącej do Legnicy. Jej niedrożność doprowadzi do zakłóceń w ruchu całego regionu. Planowane połączenie zablokuje zajezdnię autobusową przy ul. Domejki, z której codziennie, co kilka minut wyjeżdżają autobusy miejskie, sparaliżuje to system komunikacji zbiorowej całego miasta.

Oczywiste jest również zagrożenie dla dojazdów mieszkańców okolicznych miejscowości. Ul. Chojnowska to także droga dojazdowa do Legnicy dla mieszkańców Miłkowic, Gniewomirowic, Dobroszowa, Michowa, Bobrowa, Grzymalina, Ulesia, Jezierzan, Jakuszowa, Goślinowa, Lubiatowa, Czerwonego Kościoła, Lipiec, Chojnowa i wielu miejscowości od strony Lubina oraz Bolesławca, a także pracowników jednej z największych firm w regionie – Huty Miedzi „Legnica” i KGHM.

Utrudniony zostanie dostęp do Cmentarza Komunalnego w Jaszkowie, którego każdego dnia odwiedzają nie tylko mieszkańcy Legnicy.

Plany tego połączenia kolejowego mogą zatrzymać budowę przyszłych inwestycji drogowych Legnicy m.in. ul. Kołobrzeskiej.

Planowane połączenie kolejowe to nie tylko paraliż dróg ale też dodatkowe obciążenie edukacyjne i finansowe dla Legnicy. Miasto już dziś każdego miesiąca dopłaca do edukacji młodzieży z powiatów ościennych, bez rekompensaty. Wzrost liczby uczniów bez systemowego wsparcia z zewnątrz będzie obciążał wyłącznie budżet miasta.

Z pełnym poczuciem odpowiedzialności, dbając o dobro mieszkańców Legnicy oraz osób, które codziennie pracują, uczą się i żyją w naszym mieście wnioskujemy o natychmiastowe wstrzymanie prac nad projektem w obecnym kształcie i uwzględnienie realnych skutków komunikacyjnych dla mieszkańców miasta Legnicy i regionu.

Inwestycje infrastrukturalne powinny służyć rozwojowi całego regionu, a nie destabilizować życie jego mieszkańców. Obecny tryb przygotowania tej inwestycji, bez uwzględnienia lokalnych uwarunkowań – stwarza poważne ryzyko dla stabilności społecznej i gospodarczej całej Legnicy i regionu.

Prezydent Miasta Legnicy Maciej Kupaj

Nad rewitalizacją zawisły czarne chmury. Autorem apelu do rządu są radni z klubu PiS. Nie wiadomo zatem, czy zostanie on przyjęty. Odmienne stanowiska prezydenta Legnicy sprawia, iż spór przybiera poważniejszą formę. To już nie tylko kolizja z linią wysokiego napięcia, ale także problemy infrastruktury Legnicy, która jako poważna siła nie pozwoli sobie zostać na marginesie.

Czy rewitalizacja będzie kontynuowana? Czy Lwówek Śląski doczeka się pociągów? A może lepiej już zacząć na tym nasypie ścieżkę rowerową?

Idź do oryginalnego materiału