Polak na zewnątrz pędzącego TGV! Mężczyzna trzymał się pociągu jadącego 300 km/h

19 godzin temu

We Francji doszło do zdarzenia, które zaskoczyło zarówno służby, jak i opinię publiczną. W centrum uwagi znalazł się pociąg TGV, jedna z najszybszych maszyn pasażerskich w Europie, oraz pasażer, którego obecność nie była ani planowana, ani przewidziana. Sprawa gwałtownie stała się tematem mediów we Francji i za granicą.

fot. Warszawa w Pigułce

Szok we Francji. Polak przejechał 500 km trzymając się pędzącego pociągu

To jedna z najbardziej nieprawdopodobnych historii ostatnich miesięcy. Mężczyzna, obywatel Polski, pokonał ponad pół tysiąca kilometrów, trzymając się z zewnątrz francuskiego superszybkiego pociągu TGV. Został odnaleziony w stanie skrajnego wychłodzenia i trafił do szpitala. Eksperci mówią wprost: to cud, iż przeżył.

Przejażdżka na granicy życia i śmierci

Do zdarzenia doszło w czwartek. Pociąg TGV wyruszył z Paryża i zmierzał na południe Francji. Gdy po kilku godzinach wjechał na stację w Valence, pracownicy kolei zauważyli coś niezwykłego – między ostatnim wagonem a lokomotywą znajdował się mężczyzna. Trzymał się konstrukcji pociągu z zewnątrz i w ten sposób przejechał ponad 500 kilometrów, przy prędkości przekraczającej 300 km/h.

Polak w szpitalu, służby w szoku

Mężczyzna, który początkowo nie chciał zdradzić swojej tożsamości, okazał się być obywatelem Polski po czterdziestce. Został natychmiast przewieziony do szpitala z objawami hipotermii. Nie miał dokumentów, nie potrafił też wyjaśnić, dlaczego zdecydował się na tak desperacki krok. Jego celem mogła być Hiszpania – pociąg kończył bieg w Barcelonie.

„To cud, iż przeżył”

Eksperci, cytowani przez francuskie media, nie kryją zdumienia. Ich zdaniem podróż na zewnątrz pociągu poruszającego się z taką prędkością to śmiertelne ryzyko. Mężczyzna był narażony na skrajne wychłodzenie, zgniecenie, silne turbulencje i utratę przytomności. Jeden z funkcjonariuszy powiedział dziennikowi „Le Parisien”, iż Polak wcisnął się w wyjątkowo ciasną szczelinę konstrukcyjną i w niej się utrzymał przez wiele godzin.

Śledztwo trwa

Służby próbują ustalić, jak dokładnie doszło do incydentu i jak mężczyźnie udało się dostać na zewnątrz pociągu na zabezpieczonym peronie w Paryżu. realizowane są również próby ustalenia, czy za jego działaniem stała desperacja, ucieczka, czy inny powód. Na razie wiadomo jedno – to wydarzenie nie ma precedensu i mogło zakończyć się tragicznie.

Idź do oryginalnego materiału