Tegoroczna, trzecia już edycja akcji „Czysta Wisła” zgromadziła rekordową liczbę 25 tysięcy wolontariuszy. Przedsięwzięcie rozpoczęło się 1 sierpnia i potrwa do 30 września, ale już teraz pobito niechlubny zeszłoroczny rekord – 190 ton zebranych śmieci.
Jak informują organizatorzy, od Baraniej Góry, gdzie znajduje się źródło Wisły, aż po Bałtyk zebrano do tej pory 233 tony odpadów z obszaru rzeki i całego jej dorzecza. Aż 50% tej masy stanowią odpady z tworzyw sztucznych – opakowania, odpady budowlane, samochodowe oraz opony.
Szczególnie uciążliwe są opakowania po napojach. Aluminiowe puszki działają neurotoksycznie na organizmy wodne, szklane butelki po alkoholu ranią zwierzęta i szpecą krajobraz, a plastikowe butelki rozpadają się w wodzie na szkodliwe mikroplastiki, których nie da się usunąć ani z wody, ani ze środowiska.
W tym roku, oprócz sprzątania, po raz pierwszy w Polsce prowadzone są szczegółowe badania morfologii odpadów, ze szczególnym uwzględnieniem opakowań po napojach: plastikowych i szklanych butelek oraz aluminiowych puszek. Analogiczne badania zostaną przeprowadzone za rok, przy zachowaniu identycznych parametrów – tego samego terminu i miejsca akcji, liczby uczestników oraz czasu sprzątania. Wyniki pozwolą sprawdzić, czy i w jakim stopniu system kaucyjny na opakowania, który zacznie obowiązywać 1 października 2025 roku, przyczyni się do zmniejszenia zaśmiecenia środowiska.
W krajach europejskich, gdzie wprowadzono system kaucyjny, zaśmiecenie opakowaniami objętymi kaucją spadło choćby o 90%. Istnieje więc realna szansa, iż już w przyszłym roku w polskich rzekach, lasach, na plażach i w Bałtyku będzie znacznie mniej odpadów.