Odmówiono podwyżki: Zasiłek zamrożony na 215 zł do 2028 roku, choć powinien wynosić ponad 500 zł

22 godzin temu

Ponad milion najbardziej potrzebujących Polaków walczy z kolejnym rokiem zamrożenia zasiłku pielęgnacyjnego, który od 2019 roku utknął na poziomie zaledwie 215,84 złotych miesięcznie. Mimo galopującej inflacji, drastycznego wzrostu kosztów życia i nieustannych apeli środowisk osób niepełnosprawnych, rząd nie planuje podwyższenia tego kluczowego świadczenia choćby do oczekiwanej kwoty 515,84 złotych. Jak wynika z najnowszych informacji, żadna podwyżka nie jest przewidziana aż do 2028 roku, co oznacza, iż przez dziewięć kolejnych lat osoby z niepełnosprawnościami i seniorzy będą otrzymywać świadczenie, którego realna wartość systematycznie maleje.

Fot. Warszawa w Pigułce

Za decyzją o utrzymaniu zasiłku pielęgnacyjnego na obecnym poziomie stoją przede wszystkim względy budżetowe. Choć z perspektywy indywidualnego beneficjenta kwota 215,84 złotych wydaje się wręcz symboliczna, z punktu widzenia finansów publicznych skala wydatków jest ogromna. w tej chwili miesięczny koszt wypłaty zasiłku pielęgnacyjnego dla ponad miliona uprawnionych przekracza 216 milionów złotych, co w skali roku daje zawrotną sumę blisko 2,6 miliarda złotych. W 2023 roku państwo wydało na ten cel 2,457 miliarda złotych, a prognozy na 2025 rok mówią już o kwocie 2,596 miliarda złotych, co oznacza wzrost o 139 milionów złotych, mimo niezmienionej wysokości świadczenia.

Każda, choćby pozornie niewielka podwyżka, oznaczałaby znaczące obciążenie dla budżetu państwa. Podniesienie zasiłku o symboliczne 100 złotych, do poziomu 315,84 złotych miesięcznie, wiązałoby się z dodatkowymi wydatkami rzędu 1,2 miliarda złotych rocznie. Z kolei zwiększenie świadczenia o 200 złotych kosztowałoby państwo 2,4 miliarda złotych, a podwyżka o 300 złotych – aż 3,6 miliarda złotych. W obliczu obecnych wyzwań budżetowych i rosnących wydatków w innych sferach, rząd konsekwentnie odmawia zwiększenia nakładów na ten cel.

Szczególnie dotkliwy jest kontrast między zamrożonym zasiłkiem pielęgnacyjnym a rosnącymi kosztami życia. Od 2019 roku, czyli od ostatniej waloryzacji świadczenia, inflacja w Polsce znacząco się zwiększyła, czyniąc kwotę 215,84 złotych coraz mniej adekwatną do realnych potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Wielu ekonomistów i ekspertów z zakresu polityki społecznej podkreśla, iż aby zachować realną wartość zasiłku z 2019 roku, w tej chwili powinien on wynosić co najmniej 515,84 złotych miesięcznie. Ta kwota, choć przez cały czas niewysoka w kontekście rzeczywistych kosztów związanych z niepełnosprawnością, jest wskazywana jako minimum, które pozwoliłoby beneficjentom utrzymać standard życia sprzed pięciu lat.

Zasiłek pielęgnacyjny przysługuje kilku grupom osób: niepełnosprawnym dzieciom, osobom niepełnosprawnym powyżej 16. roku życia z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, a także osobom powyżej 16. roku życia z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, pod warunkiem, iż niepełnosprawność powstała przed ukończeniem 21 lat. Ponadto, świadczenie to mogą otrzymywać osoby, które ukończyły 75 lat, choćby jeżeli nie posiadają orzeczenia o niepełnosprawności. W praktyce oznacza to, iż zamrożenie zasiłku dotyka bardzo zróżnicowaną grupę odbiorców, od rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci, przez dorosłe osoby z niepełnosprawnościami, aż po najstarszych seniorów.

Warto zauważyć, iż niektóre grupy beneficjentów mają dostęp do alternatywnych form wsparcia. Osoby niepełnosprawne ze znacznym stopniem niepełnosprawności mogą ubiegać się o świadczenie wspierające, którego maksymalna kwota w 2025 roku może sięgnąć choćby 4134 złotych. Z kolei osoby powyżej 75. roku życia, posiadające status emeryta lub rencisty, otrzymują dodatek pielęgnacyjny, który w tej chwili wynosi 348,22 złotych miesięcznie. W przeciwieństwie do zasiłku pielęgnacyjnego, dodatek pielęgnacyjny jest co roku waloryzowany, co gwarantuje jego systematyczny wzrost w kolejnych latach.

Najmniej korzystna sytuacja dotyczy osób z lekkim i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, które nie mają dostępu do alternatywnych świadczeń i dla których zasiłek pielęgnacyjny stanowi często jedyną formę wsparcia ze strony państwa. W ich przypadku brak waloryzacji jest szczególnie dotkliwy, zwłaszcza iż osoby te często ponoszą znaczące wydatki związane ze swoją niepełnosprawnością, takie jak koszty leków, rehabilitacji czy specjalistycznego sprzętu.

Istotną cechą zasiłku pielęgnacyjnego jest brak ustalonego progu dochodowego. Oznacza to, iż w przeciwieństwie do zasiłków rodzinnych, nie można ograniczyć liczby osób uprawnionych poprzez manipulowanie kryteriami dochodowymi. Ten mechanizm jest szeroko stosowany w przypadku innych świadczeń. Na przykład w 2025 roku zamrożenie progów dochodowych dla zasiłków rodzinnych na niskim poziomie, w połączeniu z podwyżką pensji minimalnej do 4666 złotych, spowodowało zmniejszenie liczby uprawnionych o 275 600 osób – z około miliona do 742 900. Według rządowych szacunków pozwoliło to zaoszczędzić rocznie około 380-400 milionów złotych.

Trend spadkowy w liczbie beneficjentów zasiłków rodzinnych jest wyraźnie widoczny w danych rządowych. Z 1 018 500 osób uprawnionych w 2023 roku (koszt 1391 milionów złotych), prognozuje się spadek do 742 900 w 2025 roku (koszt 1 miliard 11 milionów złotych), 700 000 w 2026 roku (koszt 955 milionów złotych) i 663 400 w 2027 roku (koszt 903 miliony złotych). Ten mechanizm ograniczania wydatków nie może zostać zastosowany w przypadku zasiłku pielęgnacyjnego właśnie ze względu na brak kryterium dochodowego.

Organizacje reprezentujące osoby niepełnosprawne od lat apelują o waloryzację zasiłku pielęgnacyjnego, podkreślając, iż jego obecna wysokość nie pozwala na pokrycie choćby podstawowych kosztów związanych z niepełnosprawnością. Wskazują, iż systematyczny spadek realnej wartości świadczenia pogłębia wykluczenie społeczne i ekonomiczne osób niepełnosprawnych, które już teraz należą do grup najbardziej zagrożonych ubóstwem. Dodatkowym argumentem jest fakt, iż osoby niepełnosprawne często mają ograniczone możliwości samodzielnego zarobkowania, co sprawia, iż wsparcie ze strony państwa ma dla nich najważniejsze znaczenie.

Mimo tych apeli, odpowiedzi udzielane na interpelacje poselskie sugerują, iż najbliższa ustawowa weryfikacja wysokości zasiłku nastąpi dopiero w 2028 roku. Oznacza to, iż przez kolejne trzy lata świadczenie pozostanie na obecnym, nieadekwatnym poziomie. W odpowiedziach na krytykę tego stanu rzeczy, przedstawiciele rządu najczęściej wskazują na trudną sytuację budżetową oraz konieczność stawiania na pierwszym miejscu wydatków społecznych.

Warto również zauważyć, iż zasiłek pielęgnacyjny jest świadczeniem, które nie podlega opodatkowaniu. Oznacza to, iż beneficjenci otrzymują pełną kwotę 215,84 złotych, bez potrąceń na podatek dochodowy. Ta cecha, choć korzystna, nie rekompensuje jednak braku waloryzacji i systematycznego spadku realnej wartości świadczenia w obliczu rosnących kosztów życia.

Porównując polski zasiłek pielęgnacyjny z podobnymi świadczeniami w innych krajach Unii Europejskiej, widać wyraźną dysproporcję. W większości państw członkowskich świadczenia dla osób niepełnosprawnych są nie tylko wyższe, ale również regularnie waloryzowane, aby zachować ich realną wartość. Stanowi to dodatkowy argument dla organizacji reprezentujących osoby niepełnosprawne, które wskazują, iż Polska powinna dążyć do osiągnięcia standardów europejskich w zakresie wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami.

Brak waloryzacji zasiłku pielęgnacyjnego stoi również w sprzeczności z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, która zobowiązuje państwa-strony do podejmowania odpowiednich działań w celu zapewnienia osobom niepełnosprawnym odpowiedniego poziomu życia i ochrony socjalnej. Organizacje działające na rzecz osób niepełnosprawnych coraz częściej zwracają uwagę na ten aspekt, podkreślając, iż zamrożenie zasiłku pielęgnacyjnego na tak niskim poziomie może być interpretowane jako naruszenie międzynarodowych zobowiązań Polski.

W najbliższych latach kluczowym wyzwaniem pozostanie znalezienie balansu między potrzebami osób niepełnosprawnych a możliwościami budżetowymi państwa. Z jednej strony, systematyczny spadek realnej wartości zasiłku pielęgnacyjnego jest niewątpliwie problematyczny i wymaga reakcji ze strony decydentów. Z drugiej strony, realna podwyżka świadczenia do poziomu 515,84 złotych oznaczałaby znaczące obciążenie dla budżetu państwa, które w obecnej sytuacji ekonomicznej może być trudne do udźwignięcia.

Osoby niepełnosprawne i ich rodziny pozostają zatem w trudnej sytuacji, zmuszone do radzenia sobie z coraz mniejszym realnym wsparciem ze strony państwa. Dla wielu z nich zasiłek pielęgnacyjny, mimo swojej niskiej wartości, stanowi istotny element budżetu domowego, a jego brak waloryzacji oznacza konieczność dalszych wyrzeczeń i ograniczenia wydatków. W obliczu braku perspektyw na podwyżkę świadczenia przed 2028 rokiem, coraz więcej osób niepełnosprawnych i ich rodzin zmuszonych jest do poszukiwania alternatywnych źródeł wsparcia, takich jak pomoc ze strony organizacji pozarządowych czy lokalnych ośrodków pomocy społecznej.

źródło: Rynek Zdrowia/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału