Ograniczenie podaży na rynku prowadzi do sztucznego windowania cen, co z kolei przynosi ogromne zyski. Właściciele takich pustostanów mogą spokojnie czekać na wzrost wartości swoich aktywów, a koszty tego procederu są zaskakująco niskie. Dotychczas płacili oni symboliczny podatek od nieruchomości w wysokości zaledwie 1,19 zł za metr kwadratowy rocznie.Nowa taktyka miastTa sytuacja zaczęła budzić sprzeciw, a miasta postanowiły działać. Katowice przetarły szlak, powołując się na orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2024 roku, które jasno precyzuje, iż preferencyjna, niska stawka podatku dotyczy jedynie lokali służących zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, a nie tych traktowanych jako przedmiot spekulacji.Opierając się na tej interpretacji, władze miejskie zaczęły wysyłać deweloperom decyzje podatkowe, podnosząc stawkę do 34 zł za metr kwadratowy. Jest to kolosalna różnica, która ma sprawić, iż utrzymywanie pustych mieszkań stanie się po prostu nieopłacalne. Urzędnicy argumentują, iż jeżeli lokal nie jest wykorzystywany do mieszkania, to służy działalności gospodarczej, a zatem powinien być opodatkowany wyższą stawką.Efekt dominaPomysł Katowic okazał się na tyle skuteczny, iż gwałtownie podchwyciły go inne miasta. W Krakowie, gdzie rynek nieruchomości bije rekordy drożyzny, radny Tomasz Maślony zgłosił projekt uchwały, który ma na celu wprowadzenie podobnych regulacji.W stolicy Małopolski, gdzie według danych jest aż 70 tysięcy pustostanów, problem jest szczególnie dotkliwy. Ceny rosną tam o 19 procent rok do roku, co czyni Kraków liderem pod tym względem w Europie. Radny podkreśla, iż wprowadzenie wyższego podatku nie tylko ma pomóc uwolnić mieszkania, ale także przynieść miastu dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych wpływów do budżetu.Zmieniając zasady gry, miasta chcą zmusić deweloperów do zmiany polityki i sprawić, iż mieszkania przestaną być tylko towarem, a wrócą do swojej pierwotnej funkcji – bycia domem.Kryzys mieszkaniowy – także w Białej PodlaskiejChoć na pierwszy rzut oka problem pustostanów wydaje się domeną dużych aglomeracji, także w średnich miastach, takich jak Biała Podlaska, odczuwalne są skutki ograniczonej podaży mieszkań. W ostatnich latach ceny najmu wzrosły tu znacząco, a wielu młodych ludzi i rodzin ma trudności ze znalezieniem lokalu w rozsądnej cenie.– Te nowe regulacje podatkowe to więcej niż tylko próba zwiększenia wpływów do miejskiego budżetu. Stanowią one bezpośrednią odpowiedź na kryzys mieszkaniowy, który dotyka również mieszkańców naszego regionu – mówi Edyta Bancerz, agentka Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej. – Na co dzień spotykamy młodych ludzi i rodziny, które z trudem znajdują mieszkania w rozsądnej cenie. Dlatego tak ważne jest, by lokale nie były traktowane wyłącznie jako inwestycja, ale przede wszystkim jako przestrzeń do życia. Nasze
biuro wspiera klientów nie tylko w pośrednictwie, ale także w uzyskaniu kredytu czy sporządzeniu świadectwa energetycznego, co ułatwia podjęcie decyzji – dodaje.Kontakt z biurem Północ Nieruchomości Biała PodlaskaTel: 604 494 481E-mail:
[email protected]: facebook.com/profile.php?id=100057200719135Strona: nieruchomoscilubelskie.pl/biuro-nieruchomosci-biala-podlaska