KS Śniadowo. Nie tak miało być...

mylomza.pl 1 tydzień temu
W 21. kolejce IV ligi podlaskiej drużyna KS Śniadowo poniosła bolesną porażkę przed własną publicznością, ulegając Krypniance Krypno 2:3. Goście, którzy przyjechali do Śniadowa bez zwycięstwa w ośmiu kolejnych meczach, zdołali odwrócić losy spotkania i wywieźć z trudnego terenu komplet punktów.

Początek meczu układał się po myśli gospodarzy. KS Śniadowo dominował w pierwszej połowie i udokumentował swoją przewagę bramką Mikołaja Tarnackiego. Jednak po zmianie stron gra zespołu wyraźnie się posypała. W krótkim odstępie czasu piłkarze Krypnianki zdobyli dwie bramki, wykorzystując moment dekoncentracji gospodarzy. Trafienia zaliczyli: Mateusz Ruszczyk i Mateusz Butkiewicz.

Mimo szybkiej odpowiedzi KS Śniadowo - gola na 2:2 zdobył Krystian Pawczyński, to drużyna z Krypna ponownie objęła prowadzenie. Decydujący cios zadał Piotr Snarski, który wykorzystał błąd bramkarza Śniadowa. Co ciekawe, goście kończyli mecz w osłabieniu po drugiej żółtej kartce jednego z zawodników, ale choćby to nie pomogło gospodarzom odmienić wyniku. Pomimo kilku dogodnych okazji, gospodarze nie zdołali wyrównać. Jak przyznają zawodnicy i sztab, był to mecz, którego nie powinni byli przegrać.
Idź do oryginalnego materiału