ŁKS zrehabilitował się przed kibicami
W pierwszej części nie oglądaliśmy zbyt wiele sytuacji podbramkowych, ale byliśmy świadkami jednego gola. Zdobył go Serhii Krykun, który w 42. minucie chyba dośrodkowywał, ale wyszedł z tego tzw. centrostrzał, który zaskoczył bramkarza Polonii i wpadł mu za kołnierz. Chwilę później szybką kontrę wyprowadził Jasper Löffelsend, ale podania Niemca na gola nie zamienił Antoni Młynarczyk.
ŁKS prowadził zatem do przerwy 1:0, będąc pierwszym zespołem w tym sezonie, który zdołał złamać defensywę zespołu z Bytomia.
ŁKS od pierwszej minuty drugiej połowy był drużyną aktywniejszą i bardziej zdeterminowaną do strzelania kolejnych goli. Efekt przyniosło to już w w 56. minucie, gdy Krykun świetnym podaniem do gola dołożył asystę. Do siatki, po raz pierwszy w barwach ŁKS-u, trafił Kōki Hinokio.
W kolejnych minutach Polonia przejąła inicjatywę i częściej utrzymywała się przy piłce. W 69. minucie Fabian Piasecki wyszedł sam na sam z Holewińskim i ładną podcinką podwyższył prowadzenie gospodarzy. Chwilę później ten sam zawodnik potężnym i przepięknym uderzeniem z dystansu zdobył swojego drugiego gola.
Na tym jednak strzelanie bramek się nie zakończyło. W 86. minucie do siatki trafił ten, po którym niewielu się tego już spodziewało. Husein Balić, który kilka tygodni został wystawiony na listę transferową, dostał szansę od Szymona Grabowskiego i odpłacił się za zaufanie golem.
ŁKS Łódź 4:0 Polonia Bytom
1:0 – Serhij Krykun 42′
2:0 – Kōki Hinokio 56′
3:0 – Fabian Piasecki 69′
4:0 – Fabian Piasecki 73′
5:0 – Husein Balić 86′
ŁKS: Bobek – Löffelsend, Rudol, Craciun, Głowacki (Książek 19′), Młynarczyk (Balić 67′), Hinokio (Szczepański 82′), Kupczak, Ernst (Wysokiński 67′), Krykun, Piasecki (Lewandowski 82′)
Polonia: Holewiński – Szymusik (Espinach 64′), Krzyżak, Azatsky, Andrzejczak, Gajda, Łabojko, Sarmiento (Michalski 54′), Wołkowicz (Zieliński 64), Wojtyra, Apolinarski (Arak 54′)
Więcej w artykule Łódzkiego Sportu: ŁKS odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Polonia Bytom rozgromiona