– Choroby i wypadki wakacji nie mają – mówi Krzysztof Piwowarczyk z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze, który był gościem Rozmowy na 96 FM.
Piwowarczyk uważa, iż to właśnie w letnich miesiącach często brakuje nam ostrożności.
Gdy jest zła pogoda, zimno, ślisko, to wówczas jesteśmy bardziej ostrożni. Gdy wychodzi słońce, przychodzi okres wakacyjny, to niestety zaczynamy się śpieszyć. Zapominamy o przepisach ruchu drogowego, dociskamy gaz, czego konsekwencją są wypadki drogowe. Ponadto choroby, leczenia i operacje pociągają za sobą także dość duże zapotrzebowanie na krew.
Jak wygląda sytuacja krwiodawcza w Zielonej Górze? – Jest opanowana, ale zawsze każda kropla krwi jest na wagę złota – podkreśla Piwowarczyk.
Na przykład mamy zapas krwi o grupie 0+, to nie znaczy, iż nie dojdzie jutro do jakiegoś poważnego wypadku, który sprawi, iż ten zapas się uszczupli. Kolejna sprawa to grupy o Rh ujemnym. Tylko 15 proc. naszej populacji posiada takie grupy krwi i tej krwi zawsze jest mniej i na nią jest największe zapotrzebowanie.
Piwowarczyk zachęca krwiodawców, by nie odkładali oddawania krwi w okresie wakacyjnym na późniejszy czas. Więcej w całej rozmowie. Program na wZielonej.pl.