Sobotni mecz piłki manualnej kobiet pomiędzy MKS URBIS Gniezno a Startem Elbląg przy ul. Sportowej zakończył się nie tylko sportowymi emocjami, ale także poważnymi kontrowersjami. Punktem zapalnym stało się zachowanie liderki Energi Elbląg, Oli Zych, która w trakcie spotkania uderzyła rywalkę, Katarzynę Cygan.
Do zdarzenia doszło w drugiej połowie meczu, gdy po ostrym starciu Zych uderzyła ręką zawodniczkę MKS, w wyniku czego Cygan musiała zejść z boiska z widocznymi obrażeniami i krwawieniem.
Były trener MKS, Robert Popek, w ostrych słowach skomentował incydent w rozmowie z portalem sportowegniezno.pl:
Ostatni wybryk zawodniczki z Elbląga to nie pierwsze takie jej zachowanie. Czuje się bezkarna, bo przechodzi je bezkarnie, a choćby jest nagradzana – napisał.
Oficjalne stanowisko zajął także klub MKS URBIS Gniezno. W oświadczeniu opublikowanym na klubowym fanpage’u prezes Arkadiusz Koronka podkreślił:
Wyrażamy głębokie zaniepokojenie i stawiamy stanowczy sprzeciw takiemu zachowaniu na boisku. Nie ma naszej zgody na jakiekolwiek przejawy agresji fizycznej, szczególnie w kontekście trwającej akcji #SzacunekDoSamegoKońca promującej fair play.