Gębala: faworytem jesteśmy tylko na papierze

5 godzin temu
Zdjęcie: 04.12.2024. Kielce. Mecz 10. kolejki Ligi Mistrzów: Industria Kielce - Kolstad Handball. Na zdjęciu: Tomasz Gębala / Fot. Wiktor Taszłow - Radio Kielce


Piłkarze ręczni Industrii Kielce w pierwszym meczu półfinałowym fazy play off zmierzą się w czwartek we własnej hali z Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wlkp. – Faworytem jesteśmy tylko na papierze, musimy to jeszcze udowodnić na parkiecie – powiedział rozgrywający Tomasz Gębala.

W rundzie zasadniczej Industria dwukrotnie pokonała Ostrovię (42:33 i 38:26), ale w kieleckim obozie nikt nie zamierza lekceważyć najbliższego rywala. Zespół z województwa wielkopolskiego to największa rewelacja tego sezonu, która do fazy pucharowej przystąpiła z trzeciego miejsca. Podopieczni trenera Kima Rasmussena w ćwierćfinale po trzech zaciętych meczach wyeliminowali gdańskie Wybrzeże.

– Gratulacje dla Ostrovii, która po raz pierwszy w historii awansowała do półfinału. Wykonują tam naprawdę świetną pracę. Wszyscy przyczynili się do tego sukcesu – klub, trener, zawodnicy, kibice. W pojedynkach z nami nie mają nic do stracenia. Nasi rywale są już w czwórce najlepszych drużyn i teraz pewnie marzą o grze w wielkim finale – mówił o najbliższym przeciwniku trener Tałant Dujszebajew.

Kielczanie muszą zwrócić uwagę na Kamila Adamskiego. Rozgrywający Ostrovii świetnie prezentuje się w tym sezonie i wyrósł na lidera swojej drużyny.

– Jest bardzo skuteczny w tych rozgrywkach. To jest chyba jego najlepszy sezon w ekstraklasie. Na pewno trzeba będzie go zatrzymać i skupić się nad tym, aby przez środek obrony nie przechodziły łatwo jego bramki. O to się jednak nie martwię, mamy dobrych zawodników na środku obrony i myślę, iż sobie z tym poradzimy – zaznaczył rozgrywający 20-krotnych mistrzów Polski Tomasz Gębala.

Czwartkowy mecz będzie szczególny dla bramkarza Ostrovii Chorwata Sandro Mestrica, który do tego klubu został wypożyczony właśnie z Kielc.

– Sandro na pewno przyjedzie do nas bardzo zmotywowany. Zobaczymy tylko jak sobie poradzi ze stresem, który na pewno się u niego pojawi. Może być tak, iż zagra mecz życia i będzie bronił wszystko, ale może się zdarzyć, iż nic mu nie będzie wychodzić, bo będzie za bardzo przemotywowany. Mogę jednak obiecać, iż zrobimy wszystko, aby gwałtownie zszedł z bramki i już nic nie bronił – dodał Gębala.

Kielecki zespół jest oczywiście zdecydowanym faworytem półfinałowej rywalizacji, ale rozgrywający Industrii przestrzegał przed hurraoptymizmem.

– Zawodnicy Ostrovii potrafią grać w piłkę ręczną. Faworytami jesteśmy tylko na papierze, ale musimy to jeszcze udowodnić na parkiecie. Musimy być maksymalnie skupieni i być gotowi na ciężką walke i na to, iż do końca będziemy musieli walczyć z nimi – powiedział 29-letni zawodnik.

Do rywalizacji z Ostrovią kielczanie przystąpią w mocno osłabionym składzie. W czwartek nie zagra chory Michał Olejniczak. „Michał ma drobne dolegliwości. Wymiotował. Nie trenuje z drużyną, żeby nikogo nie zaraził. Daliśmy mu czas na odpoczynek” – podkreślił Dujszebajew. W kadrze na najbliższy mecz nie znajdą się również kontuzjowani Alex Dujshebaev i Szymon Sićko. Być może na parkiecie pojawi się mający ostatnio problemy ze zdrowiem Arkadiusz Moryto.

Czwartkowe spotkanie Industrii z Ostrovią rozpocznie się w Kielcach o godz. 20.30.


Idź do oryginalnego materiału