Związki zawodowe we francuskim radiu publicznym, Radio France, wezwały do bezterminowego strajku od poniedziałku 25 sierpnia. Związkowcy sprzeciwiają się zmianom organizacyjnym i redakcyjnym, które chce wprowadzić dyrekcja rozgłośni. To ciąg dalszy protestów z czerwca.
„Po raz pierwszy w naszej najnowszej historii radio może nie wrócić po wakacyjnej przerwie” – ostrzegły związki zawodowe we wspólnym komunikacie przekazanym w sobotę przez agencję AFP. Strajk może spowodować zakłócenia w programach radiowych od poniedziałku, w tym w najpopularniejszej audycji porannej w radiu France Inter.
Ostrzeżenie o strajku złożyły w ostatnich dniach m.in. główne centrale związkowe, w tym Francuska Demokratyczna Konfederacja Pracy (CFDT) i Powszechna Konfederacja Pracy (CGT) oraz Krajowy Związek Dziennikarzy (SNJ).
Choć jeszcze w piątek trwały rozmowy z dyrekcją radia, nie wycofano po nich ostrzeżenia. Ze swej strony dyrekcja zapewniła o „gotowości do jak najszybszego kontynuowania rozmów” i podała, iż wyznaczono spotkanie na poniedziałek.
Związki zawodowe są przeciwne różnego rodzaju zmianom, które chce wprowadzić prezeska Radio France Sibyle Veil. To m.in. rezygnacja z nadawania młodzieżowej rozgłośni Mouv na falach FM (ma być dostępna wyłącznie w internecie), zmiany redakcyjne w regionalnej rozgłośni Ici oraz wstrzymanie audycji śledczych i reportaży.
Akcja strajkowa w Radio France odbyła się już pod koniec czerwca, ale krótko później przyćmił ją szerszy protest w mediach publicznych przeciwko planom utworzenia jednego publicznego nadawcy audiowizualnego.
Według danych z lipca Radio France w okresie 2024-25 odnotowało rekordową słuchalność swych rozgłośni. Za najpopularniejszą uznawane jest France Inter, które codziennie gromadzi ponad 7 mln słuchaczy. (PAP)