Żółte tablice na ulicach w Oświęcimiu. O co chodzi?

3 godzin temu





Przy kilku ulicach w stolicy powiatu stoją żółte tablice informujące o zmianie organizacji ruchu. Na razie są przewiązane taśmą.

Mieszkańcy Oświęcimia doskonale pamiętają majowy dzień, kiedy to odbył się Bieg Pamięci i Pojednania. Wtedy również organizatorzy oznakowaniem zmienili organizację ruchu na tymczasową, nie docierając do mieszkańców z tą informacją.

Miasto stanęło, a kierowcy nieprzygotowani na zakazy i wynikające z nich korki, klęli nie tylko pod nosem. Oberwało się też Faktom Oświęcim za to, iż powiadomiły o zmianach. Tymczasem ani organizator biegu, ani jego partnerzy, którymi były miejscowe samorządy, nie wpadły na pomysł, by przekazać informację o nieprzejezdności niektórych ulic za pośrednictwem mediów.

Teraz pojawiły się tablice informujące o zamknięciu odcinka ulicy Legionów pomiędzy rondami przy zjazdach z obu oświęcimskich mostów. Wiszące na tablicach taśmy świadczą o tym, iż zmiana na razie nie obowiązuje. Jest przygotowana na sobotę 21 czerwca i ma związek z jubileuszowym 25. Rodzinnym Rajdem w Oświęcimiu. Szkoda, iż nikt nie wpadł na pomysł, by na żółtych tablicach podać datę obowiązywania zmiany. Wówczas jeżdżący tymi samymi trasami mieszkańcy mogliby się na nią przygotować.

„Wstrzymanie ruchu nie będzie trwało długo. Tylko podczas wyjazdu rajdu sprzed siedziby Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) w Oświęcimiu i powrotu rowerzystów po pokonaniu trasy” – informuje Fakty Oświęcim Agata Gworek, dyrektor MOKSiR.

Zanim jednak dotarliśmy do Agaty Gworek, musieliśmy przeprowadzić małe dziennikarskie śledztwo, by dowiedzieć się, czego żółte tablice dotyczą. Stoją bowiem przy drogach krajowej, wojewódzkiej i powiatowych. Żaden z zarządców nie wiedział, dlaczego one tam wiszą. Dyżurny pracownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego (PCZK) w Oświęcimiu także nie mógł nam pomóc, choć na centrum zwykle można liczyć.

Pomogła dopiero aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu, która zasięgnęła języka w wydziale ruchu drogowego, bez którego opinii żadnej zmiany organizacji ruchu wprowadzić nie można.

Problemu i dezorientacji kierowców nie byłoby, gdyby informacje na żółtej tablicy zawierały datę obowiązywania zmiany organizacji ruchu, a także gdyby organizatorzy informowali media o możliwości występowania utrudnień. Tylko tyle i aż tyle.

Idź do oryginalnego materiału