– Cały czas powtarzam, iż to piąte miejsce, które w tej chwili zajmujemy naprawdę nic nie znaczy – uważa trener Korony Kielce Jacek Zieliński.
Żółto–Czerwoni nie przegrali od siedmiu kolejek, po rozegranych dziewięciu mają na koncie piętnaście punktów i do lidera Górnika Zabrze tracą zaledwie trzy.
Doświadczony szkoleniowiec kieleckiego zespołu, twardo stąpający po ziemi, cały czas stara się tonować huraoptymistyczne nastroje.
– Liga jest poszatkowana przez mecze zaległe, więc zbytnio „nie jarajmy” się tym, bo na chwilę obecną to nic nie znaczy. Piąte miejsce we wrześniu, co ono daje? Jakąś tam, powiedzmy, chwilową satysfakcję, bo to się gwałtownie zmienia. Oczywiście, cały czas patrzymy na to, żeby w każdym meczu grać jak najlepiej i zdobywać punkty. U nas nie ma czegoś takiego, żebyśmy wpadli nagle w jakieś samozadowolenie, iż już się całujemy po dobrych meczach. Przed nami dużo pracy, cały czas stawiamy właśnie na to, żeby być jeszcze lepszymi z każdym spotkaniem. Tak chłopaki do tego podchodzą i ja jestem o nich spokojny, nie odpłyną – stwierdził Jacek Zieliński.
Korona Kielce po raz ostatni nie przegrała siedmiu kolejnych meczów na przełomie marca i kwietnia 2022 roku w 1. Lidze. Najdłuższa seria bez porażki w Ekstraklasie miała miejsce w okresie 2015/2016. Od 4 marca do 10 maja podopieczni Marcina Brosza nie zostali pokonani w dwunastu spotkaniach z rzędu.