Sytuacja nabrzmiała do tego stopnia, iż wójt Jacek Kozyra wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Przedstawił w nim chronologię i aktualną, patową sytuację w ośrodku zdrowia, będącym własnością gminy. Przypomniał, iż po zaprzestaniu działalności przez Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Woli Uhruskiej w 2020 roku, placówka była prowadzona przez właścicielkę Przychodni Medycyny Rodzinnej.- Na początku bieżącego roku właścicielka tej przychodni poinformowała mnie o zamiarze zakończenia działalności z końcem 2025 roku. Podjąłem natychmiastowe kroki, rozmawiając z innymi podmiotami, w tym z Federacją Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”, w celu znalezienia nowego świadczeniodawcy - informuje wójt Jacek Kozyra. Jeszcze w marcu wydawało się, iż rozwiązaniem będzie kooperacja dotychczasowego najemcy z firmą prowadzącą niepubliczny zakład opieki zdrowotnej w powiecie chełmskim. Niestety, we wrześniu sytuacja dramatycznie się skomplikowała z powodu konfliktu między stronami w kwestii podnajmu pomieszczeń i przejęcia kontraktu z NFZ. Pojawił się również problem z dostępem do budynku ośrodka i tym samym do papierowej wersji dokumentacji medycznej pacjentów.Wójt Jacek Kozyra podkreślił w oświadczeniu, iż wielokrotnie próbował załagodzić konflikt, jednak bezskutecznie. Wobec fiaska rozmów, gmina podjęła najostrzejsze środki prawne w celu ochrony interesu mieszkańców. Najpierw zaproponował właścicielce Przychodni Medycyny Rodzinnej zawarcie porozumienia rozwiązującego umowę najmu ośrodka zdrowia, na co początkowo wyrażała zgodę, wskazując choćby termin jej rozwiązania na 30 września br. Ostatecznie jednak zmieniła zdanie i telefonicznie poinformowała, iż nie wyrazi zgody na takie rozwiązanie. W konsekwencji, 2 października gmina skierowała do niej oświadczenie o jednostronnym rozwiązaniu umowy najmu bez okresu wypowiedzenia, powołując się na naruszenie zapisów. Do dnia 9 października pismo to nie zostało jednak odebrane.Włodarz Woli Uhruskiej zapewnił, iż problem jest znany Narodowemu Funduszowi Zdrowia, któremu dwukrotnie już odpowiadano w sprawie stanu prawnego nieruchomości i aktualnej sytuacji najmu ośrodka. Jednocześnie zaapelował do mieszkańców o cierpliwość i podkreślił, iż gmina nie ma kompetencji do rozstrzygania sporów między podmiotami gospodarczymi.- Zdajemy sobie sprawę z trudności, jakie zaistniała sytuacja powoduje dla mieszkańców. Podejmujemy działania zmierzające do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej na terenie gminy, w tym również do umożliwienia pacjentom dostępu w budynku ośrodka zdrowia do ich dokumentacji medycznej. Mam nadzieję, iż w ciągu najbliższego czasu nastąpi rozwiązanie - podkreśla wójt Jacek Kozyra.Czytaj także: