Blisko 480 osób bierze udział w 162. Pieszej Pielgrzymce z Wielunia do Częstochowy. Wędrują pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Mówi ksiądz Adam Kępka, kierownik pielgrzymki:
Pielgrzymka ma same plusy, jedynym minusem czasem bywają kontuzje, ale nimi się nie przejmujemy. Dlaczego warto? To czas oczyszczenia, odejścia od codzienności, czas spotkania z Bogiem, rekolekcje, modlitwy, pokuty, bo pokuty nie takie jak czasem kojarzymy, iż mamy pokutę zadaną w konfesjonale, czy mówimy, iż pokutujemy za coś, tu jest pokuta ogólna, dyskomfort codzienności. Przez te sześć dni nie opływamy w luksusach, choć niektórzy tak myślą, nie towarzyszą nam też różnego rodzaju rozrywki, choć również niektórzy tak myślą, to jest asfalt, słońce, śpiew, modlitwa, konferencje i zmęczenie. Pielgrzymka wieluńska jest bardzo wymagająca, intensywne dwa dni do Częstochowy i intensywne dwa dni powrotu wymagają dobrej kondycji fizycznej, a jednak jesteśmy taką pielgrzymką, która wiele pokoleń potrafi łączyć. Mamy uczestników z Galewic, ale i z Warszawy, Wrocławia, z Gdyni, jest cała lista różnych miejscowości.
Izabela Musiał:
Ja idę już po raz 12. Myślę, iż to jest bardzo przedziwny czas, bo za każdym razem, po każdym odcinku, chyba każdy sobie mówi, iż nigdy więcej, bo jest zmęczenie, są pęcherze, na pewno to wszystko utrudnia, ale jak już wracamy i cała ta atmosfera, ludzie, wspólnota, dają siłę, żeby na ten szlak wracać.
Aleksandra Polak:
Ja idę dopiero po raz czwarty. Myślę, iż kluczem jest wspólnota to, iż wszyscy jesteśmy tu razem, pielgrzymujemy w jednym celu i to na pewno nas wszystkich bardzo mocno umacnia.
Posłuchaj więcej:
Fot. Magdalena Jaroch, Radio Ziemi Wieluńskiej