Stanisław Soyka nie żyje. Dał u nas wyjątkowy koncert

4 godzin temu

– Mieliśmy to szczęście, iż ten wielki artysta zgodził się u nas zagrać, na niecodziennych warunkach – zmarłego dwa dni temu Stanisława Soykę wspomina Marcin Wróblewski.

Cała Polska żegna Stanisława Soykę. Artysta zmarł dwa dni temu w Sopocie. Wybitny muzyk w 2023 r. wystąpił w lądzkim kościele, podczas festiwalu kultury słowiańskiej i cysterskiej. Jak doszło do współpracy powiatu ze Stanisławem Soyką? – Po XVIII festiwalu w Lądzie wspólnie ze starostą Jackiem Bartkowiakiem powiedzieliśmy sobie, iż musimy zmienić tor wydarzeń w naszym regionie, położyć nacisk na trochę inną kulturę. Priorytetem była m.in. zmiana samej formuły festiwalu w Lądzie by przyciągnąć większą, inną publiczność i tym samym przyciągnąć na wydarzenie i do Lądu osoby które wcześniej festiwalem się nie interesowały. Na koncertowej liście marzeń od dawna miałem Stanisława Soykę, staroście pomysł się spodobał. Soyka pasował też do miejsca, nie każdy artysta ma repertuar pasujący do wnętrz klasztoru i kościoła. Skontaktowałem się z menadżerką – córką Soyki. Przedstawiłem propozycję, zaznaczyłem iż samo wydarzenie jakim jest festiwal i miejsce – kościół przyklasztorny, wymagają nieco innego repertuaru, pomysłu na koncert. Po jakimś czasie Stanisław Soyka zadzwonił do mnie żebym opowiedział mu o Lądzie i o festiwalu. Wtedy zaproponował iż oprócz jego największych przebojów zagra też utwory związane ze sferą sakralną, a część koncertu oprze o sonety Shakespeare’a. Wiem, iż przygotowywał się specjalnie do tego koncertu, przyjęliśmy go w klasztorze i czekaliśmy czy nasz pomysł ze zmianą koncepcji na koncerty podczas festiwalu się przyjmie. Jakieś 20 minut przed wydarzeniem w kościele było już tak dużo ludzi, iż kto przybył później, już nie mógł wejść do środka. Sam koncert – po prostu wielka uczta muzyczna. Mieliśmy to szczęście, iż ten wielki artysta zgodził się u nas zagrać, na niecodziennych warunkach, innych niż podczas jego normalnych koncertów. Zostały mi piękne wspomnienia i autografy na kilku płytach – wspomina Marcin Wróblewski, który był odpowiedzialny za organizację koncertu.

Kościół pełen ludzi. W Lądzie wystąpił Stanisław Soyka ZDJĘCIA

Idź do oryginalnego materiału