Trump zapowiada 50-procentowe cło na miedź

bejsment.com 7 godzin temu

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił, iż zamierza wprowadzić 50-procentowe cło na importowaną miedź. Nowa taryfa ma wejść w życie we wtorek i rozszerzy listę obciążeń handlowych.

Trump zapowiedział nową opłatę podczas posiedzenia swojego gabinetu w Białym Domu. „Dziś przychodzi czas na miedź” – oznajmił, przypominając o innych wprowadzonych przez siebie taryfach. „Myślę, iż cło na miedź wyniesie 50 procent”.

Premier Kanady Mark Carney nie skomentował zapowiedzi Trumpa. Jego rzecznik poinformował, iż rząd wstrzyma się z reakcją do momentu podpisania rozporządzenia wykonawczego i ujawnienia szczegółów.

Administracja Trumpa już w lutym rozpoczęła dochodzenie w sprawie importu miedzi na podstawie tzw. sekcji 232 amerykańskiej ustawy handlowej. Zgodnie z tą regulacją prezydent może wprowadzać cła na towary, które według niego zagrażają bezpieczeństwu narodowemu USA.

Obecnie Kanada jest jednym z głównych dostawców miedzi na rynek amerykański – zajmuje drugie miejsce po Chile. Nowe cło sprawi, iż amerykańscy importerzy będą musieli więcej płacić za sprowadzanie tego surowca.

Z danych rządowych wynika, iż w 2023 r. Kanada wyeksportowała miedź i produkty miedziane o łącznej wartości około 9,3 miliarda dolarów. Ponad połowa – 52 procent – trafiła do USA. Kolejne największe rynki zbytu to Chiny (17 proc.) i Japonia (12 proc.).

Zdecydowana większość kanadyjskiego eksportu miedzi pochodzi z Kolumbii Brytyjskiej. Jednak przedstawiciel firmy Teck Resources z Vancouver – właściciela jednej z większych kopalń w tej prowincji – uspokaja, iż firma nie wysyła w tej chwili koncentratu ani rafinowanej miedzi do Stanów Zjednoczonych, więc decyzja Trumpa jej nie dotyczy.

Potwierdza to także opublikowany wcześniej w tym roku dokument informacyjny rządu Kolumbii Brytyjskiej, według którego cała wydobywana tam miedź trafia do państw azjatyckich, a nie do USA.

Inaczej może wyglądać sytuacja w Quebecu, gdzie – jak zauważył Pierre Gratton, szef Stowarzyszenia Przemysłu Wydobywczego Kanady – decyzja Trumpa może mieć poważne konsekwencje. W prowincji tej działa firma Glencore, która prowadzi zakład przetopu Horne Smelter i rafinerię Canadian Copper Refinery, zatrudniające setki osób i przetwarzające tysiące ton metalu rocznie.

Gratton zaznaczył, iż sektor wydobywczy będzie przyglądać się sytuacji, licząc, iż Kanada zostanie objęta wyjątkami od planowanych taryf.

W tle tej decyzji toczą się negocjacje między Trumpem a Carneyem, których celem jest sfinalizowanie nowej umowy handlowej do 21 lipca. Prezydent USA realizuje w tej chwili szeroko zakrojoną strategię gospodarczą, opartą m.in. na polityce celnej.

Oprócz ceł z sekcji 232, Trump wprowadził także 25-procentowe taryfy na wszystkie towary importowane z Kanady, które nie spełniają wymagań umowy CUSMA, a także niższe stawki dla energii i potażu – w ramach mechanizmu tzw. taryf granicznych.

Do tej pory Kanada zdołała uniknąć bardziej agresywnych działań odwetowych Trumpa, które częściowo wstrzymano wobec wybranych państw po giełdowym załamaniu w kwietniu.

Idź do oryginalnego materiału