Stanisław Soyka Soyka urodził się 26 kwietnia 1959 roku w Żorach. Od najmłodszych lat przejawiał talent muzyczny, który rozwijał jako wokalista jazzowy i popowy, pianista, gitarzysta, skrzypek, a także kompozytor.
Zaczął występować już w wieku siedmiu lat, śpiewając w sopranach w chórze kościelnym. Uczył się w klasie skrzypiec w Podstawowej Szkole Muzycznej I stopnia w Gliwicach. Naukę kontynuował w Liceum Muzycznym w Katowicach, po czym studiował na Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, na kierunku aranżacji i kompozycji.
Należał do grona największych artystów polskiej sceny muzycznej. Komponował i śpiewał pieśni o miłości i o jej braku, o tęsknocie i spełnieniu, o problemach współczesnego świata. W jego dorobku znajdziemy ponad 30 albumów, z których kilka osiągnęło multiplatynowe nakłady. Artysta nigdy nie poddał się modom i trendom. Wypracował swój własny język muzyczny, przez co należy do grona artystów, których styl rozpoznaje się od pierwszych dźwięków. Soyka na swoim koncie miał dziesiątki autorskich pieśni, skomponował muzykę do wielu wierszy poetów polskich i nie tylko.
W marcu był gościem Polskiego Radia RDC. Przyznał w rozmowie z Marcinem Nierubcem w audycji „Porozmawiajmy o piosenkach”, iż pomysłów na nowe płyty nie brakuje. Podkreślał jednak, iż to, co go jednak blokuje to myśl, czy świat tego na pewno potrzebuje i czy będzie w stanie dokończyć napoczęty projekt.
— Agnieszka Osiecka napisała dwa i pół tysiąca tekstów. Bach napisał też kilka tysięcy rzeczy. Mozart podobnie. Jak myślę sobie o tej ich pracowitości, to myślę też o pewnej konsekwencji. To znaczy „doprowadź człowieku wszystko do końca”. Czasy, kiedy powstało kilka piosenek, które stały się popularne, o tyle minęły, iż mnie już takie piosenki nie przyszły do głowy, ale przychodzą mi inne rzeczy do głowy. Więc poza zbiorem sonetów, poza tryptykiem rzymskim, czy pasją według Romana Brandstaettera, adekwatnie piszę całkiem przyzwoite piosenki — mówił wówczas Soyka.
Artysta miał być jedną z gwiazd festiwalu w Sopocie. Na scenie miał wystąpić ostatniego dnia, podczas koncertu "Orkiestra mistrzów". Muzyk nie pojawił się jednak na scenie, a koncert został przerwany.
Cały wywiad dostępny na you tube:
Czytaj też: „Piszę całkiem przyzwoite piosenki”. Stanisław Soyka w RDC o swoim artystycznym dorobku