Region. Ci artyści kulturę ludową mają we krwi. Sięgnęli właśnie po kazimierskie laury [ZDJĘCIA]

11 godzin temu
Kazimierski przegląd to marka sama w sobie – wymagające, złożone z utytułowanych akademików, jury, kilkuset wykonawców, niezwykle wysoki poziom, spotkanie prawdziwych pasjonatów. Artyści, którzy pojawiają się tutaj od wielu lat, zgodnie stwierdzają, iż kazimierskiego festiwalu nie sposób tak naprawdę przeżyć i doświadczyć do końca. Zauważają, iż wówczas, kiedy wszyscy schodzą już ze sceny i powracają do swoich domów, pozostaje tęsknota za tym, aby przyjechać tutaj chociażby jeszcze jeden raz. Pozostaje niedosyt po niedokończonych rozmowach, nieodbytych do końca spotkaniach starych znajomych i oczekiwanie, iż w przyszłym roku zdąży się wymienić z kimś bezcenne, warsztatowe doświadczenia.Poniżej galerie zdjęć z festiwalu:W tym roku do mekki kultury ludowej zjechało w sumie 127 podmiotów: 20 kapel, 39 zespołów śpiewaczych, 12 solistów i jednocześnie instrumentalistów, 23 solistów śpiewaków oraz 333 grupy, które wystąpiły w kategorii „Mistrz i uczeń”. Tak więc grupa wykonawców, którzy zaprezentowali swoje talenty na festiwalowej scenie, liczyła w sumie ok. 600 artystów. Tak wiele różnych, artystycznych wrażliwości, tak wiele różnych pieśni, tak różne od siebie nuty.Tego, iż uda się zaistnieć w tak wymagającej, licznej grupie doskonałych wykonawców nie spodziewała się zupełnie Agnieszka Bandosz, solistka z Gołębia w gminie Rejowiec Fabryczny, która w swojej kategorii wywalczyła nagrodę specjalną im. prof. Jerzego Bartmińskiego.- Zaprezentowałam repertuar, który przygotowałam na etap powiatowy przeglądu. Poprosiłam wówczas przewodniczącego jury prof. Jana Adamowskiego o opinię na temat mojego występu i stwierdził, iż zabrakło mu w moim wykonaniu uczuć. Osobistego zaangażowania w wykonywane piosenki. Sugestywnego przekazu. Nie miał natomiast zastrzeżeń do repertuaru czy technicznych aspektów wykonywanych piosenek. Pieśni ludowe wymagają tego, aby nadać im indywidualny charakter, odczytać zgodnie z duchem tej kultury, ale nie zapominając też o własnej wrażliwości. Teraz najwyraźniej wszystko zagrało tak, jak należy – podkreśliła w rozmowie z nami pani Agnieszka.Solistka zaprezentowała dwie pieśni: „Oj, na mydło kumowie, na mydło” i kresową, miłosną balladę „Jaśku miły”. To historia o mężczyźnie, który wyrusza na wojnę i kobiecie, która chce mu towarzyszyć.- Ta nagroda stanowi dla mnie tak naprawdę olbrzymie zobowiązanie i motywację do dalszej, wytężonej pracy. Będę chciała jeszcze lepiej zgłębić arkana warsztatu śpiewaka ludowego – zapewniła artystka z Gołębia.Zaskoczenia wydanymi przez jury werdyktami nie kryje też kierownik artystyczny „Radości” Tadeusz Kubacki. Wykonawcy wywalczyli w swojej kategorii - „zespołu śpiewacze” - trzecią lokatę.- W Kazimierzu zaprezentowaliśmy pieśni z repertuaru pieśni weselnych, między innymi „Baryłeńkę” i „Korowaj”. Traktują one o przygotowaniach do zaślubin i weselnej radości. Z pewnością pomógł nam w osiągnięciu tego sukcesu dobór repertuaru. istotny jest także oczywiście ludowy strój. Najważniejszy jednak, jak sądzę, jest warsztat, emocje, sposób, w jaki prezentuje się te pieśni na scenie. Czy mamy marzenia? Oczywiście. Do kolejnego przeglądu zaczynamy się przygotowywać już teraz. Tym razem postawimy najprawdopodobniej na pieśni związane z obchodzeniem świąt Zmartwychwstania Pańskiego – zdradził pan Tadeusz.Nasze województwo reprezentowali także inni wykonawcy. Na scenie zaprezentował się między innymi zespół śpiewaczy „Dorbozianki” z Dorbozów, zespół „Kawęczyn” z Kawęczyna czy zespół „Na swojską nutę” z Zahorowa. Wysoko oceniono także występ zespołu „Jarzębina” z Bukowej. Doskonałe wrażenie pozostawiły po sobie „Brzozowianki” z Brzozowicy Dużej.Liczne talenty zaprezentowali też śpiewacy, np. Stanisław Rawski z Kocudzy. Jury było też oczarowane występem Janiny Pydo z Zastawia, która w tym roku została laureatką prestiżowej nagrody im. Oskara Kolberga. Z bardzo dobrym wynikiem zakończyła festiwal także Marta Sterlus z Kodeńca.Przedstawiciele województwa lubelskiego zabłysnęli też w kategorii „Mistrz i uczeń - instrumentaliści”. Na scenie zaprezentował się między innymi duet Aniela Juszkiewicz z Konstantynowa z mistrzem Zdzisławem Marczukiem. Z nagrodą powróciła też do domu Zuzanna Hodun z Konstantynowa z mistrzem Zdzisławem Marczukiem.W kategorii „Mistrz i uczeń”, ale związanej ze śpiewakami, bardzo dobry wynik osiągnął zespół śpiewaczy „Zyzula” z Hanny z mistrzynią Karoliną Jadwigą Demianiuk z Dołhobrodów oraz zespół śpiewaczy „Jabłoneczka” z Jabłonia z mistrzynią Marzeną Zieńczuk.W kategorii „Mistrz i uczeń – śpiewacy” znakomitą lokatę wywalczyła też Martyna Sawa z Lubyczy Królewskiej, która wystąpiła z mistrzynią Aleksandrą Wołoszyn-Banaś z Bełżca.
Idź do oryginalnego materiału