Procesje Bożego Ciała w całej Polsce i nie tylko

bejsment.com 4 godzin temu

W czwartek Kościół katolicki obchodzi uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa – jedno z najważniejszych i najbardziej publicznych świąt w roku liturgicznym. Znane powszechnie jako Boże Ciało, przypomina o obecności Chrystusa w Eucharystii i jest okazją do uroczystego wyznania wiary. Wierni uczestniczą w Mszach św., a następnie w procesjach z Najświętszym Sakramentem ulicami miast i wiosek.

To święto nakazane – oznacza to, iż każdy katolik powinien tego dnia wziąć udział w liturgii.

– Boże Ciało to nie tylko religijna uroczystość, ale także moment publicznego świadectwa – mówi ks. Tomasz, proboszcz jednej z warszawskich parafii. – Wychodzimy z wiarą poza mury świątyń. To bardzo szczególny dzień.

Od objawienia do tradycji

Święto ma ponad 750 lat tradycji. Jego geneza sięga objawień św. Julii z Cornillon, augustianki z okolic Liège. W wizji ujrzała tarczę księżyca z ciemną plamą – symbolem brakującego święta ku czci Eucharystii. Choć przez lata napotykała opór duchowieństwa, jej pragnienie zrealizował papież Urban IV, który w 1264 roku ogłosił uroczystość Bożego Ciała świętem dla całego Kościoła.

Pierwsze publiczne procesje odbyły się w XIII wieku – w Liège i Kolonii. Do dziś stanowią centralny punkt obchodów.

Austria: wiara na wodzie i w kwiatach

Szczególnie malownicze są procesje Bożego Ciała w Austrii. W Karyntii i Styrii kobiety o świcie układają dywany z kwiatów, tworząc barwne mozaiki pod nogi procesji. W regionie Pongau młodzi kawalerowie niosą kilkudziesięciokilogramowe tyczki ozdobione polnymi kwiatami – symbol wspólnoty i oddania.

Ale to wodne procesje przyciągają największą uwagę. W Hallstatt i Traunkirchen na łodziach płynie Najświętszy Sakrament – poprzedzany dźwiękiem dzwonów, w otoczeniu ubranych w ludowe stroje wiernych. Zwyczaj, sięgający XVII wieku, narodził się z konieczności: górska zabudowa nie pozwalała na tradycyjną procesję lądową. Dziś jest nie tylko duchowym przeżyciem, ale też symbolem lokalnej tożsamości.

W tym roku procesji w Hallstatt przewodniczy biskup Linzu Manfred Scheuer. To już 400. rocznica tej tradycji – w miasteczku wpisanym na listę UNESCO.

Procesje realizowane są również na Dunaju – m.in. w Aschach – gdzie Eucharystia przemierza rzekę na pokładzie statków. Te formy pobożności przyciągają zarówno wiernych, jak i turystów.

Wierni na ulicach, wiara na pokaz?

Choć dla wielu to dzień głębokiej duchowości, nie brakuje też głosów krytyki. Procesje bywają traktowane jako barwny folklor, a obecność tłumów nie zawsze idzie w parze z refleksją. Kapłani jednak podkreślają, iż choćby gest uczestnictwa – jeżeli jest szczery – ma wartość.

– To dzień, kiedy ludzie widzą Kościół obecny w przestrzeni publicznej – mówi ks. Tomasz. – A to zawsze jest początek rozmowy, może choćby powrotu.

Na podst. KAI

Idź do oryginalnego materiału