Choć mecz przyjaźni Pogoni ze Zniczem rozpoczął się od bramki teoretycznych gości – mimo iż spotkanie rozgrywano na stadionie w Pruszkowie, to Pogoń wystąpiła w roli gospodarza – a dokładnie trafienia Dominika Sokoła po dograniu z rzutu rożnego, reszta starcia należała do piłkarzy z Grodziska Mazowieckiego. W 35. minucie piękną akcją popisał się Oliwier Olewiński, zaś w dalszej części potyczki błyszczał Rafał Adamski.Były napastnik KGHM Zagłębia Lubin udowodnił, iż nie bez powodu może pochwalić się w swoim CV występami w Ekstraklasie. W ciągu zaledwie 2 minut snajper grodziszczan ustrzelił dublet, sprawiając, iż podopieczni trenera Piotra Stokowca schodzili na przerwę do szatni, prowadząc 3:1.W drugiej odsłonie meczu 23-letni zawodnik skompletował hat-tricka. Ostatecznie stanęło na wyniku 4:1 dla Pogoni – był to już 10. punkt grodziskiego klubu w 5 dotychczasowych meczach Betclic 1 Ligi.Wysoki wynik, ale trudny pojedynekPo spotkaniu szkoleniowiec Pogoni zwracał uwagę na to, że, choć rezultat mógł nie pozostawiać złudzeń, pruszkowianie okazali się być wymagającym przeciwnikiem.– Widać było, iż drużyna Znicza pokazała się z dobrej strony. To był inny Znicz i strukturalnie ta gra wcale nie była z naszą przewagą. Do tego spotkania podchodziliśmy troszeczkę z obawami, bo nie wiedzieliśmy, na jaki system zdecyduje się trener – czy taki jak w Jastrzębiu, czy ten, który zastał w Pruszkowie. Mieliśmy trochę zawahań, musieliśmy się przygotowywać dwutorowo – mówił podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Stokowiec. – Cieszę się, iż potrafiliśmy odpowiedzieć, bo reakcja w sporcie, w piłce nożnej, jest kluczowa, mimo iż dostaliśmy bramkę, potrafiliśmy wrócić do swojej gry, swojej struktury, grać różnorodnie. Natomiast nie był to tak łatwy mecz, jak mógłby wskazywać wynik, bo wieloma fragmentami grało się jak równy z równym, Znicz też stwarzał wiele sytuacji.Bez odpoczynkuKolejne mecze na zapleczu PKO Bank Polski Ekstraklasy już w najbliższych dniach. We wtorek o godzinie 20:30 Znicz zagra u siebie z liderującą w tabeli Wisłą Kraków. Biała Gwiazda wygrała wszystkie swoje 4 spotkania, a jej bilans bramkowy wynosi 16:5. Znicz będzie musiał dać z siebie absolutnie wszystko, żeby odnieść korzystny rezultat. Dzień później wicelider – Pogoń, która posiada tyle samo oczek co Wieczysta Kraków – zmierzy się na wyjeździe z Polonią Bytom. Pierwszy gwizdek nastąpi o godzinie 18:00.CZYTAJ TAKŻE: