Pływanie: Ciężka, żmudna praca Krzysztofa Charkota. Liczy na mistrzostwa w Portugalii

3 godzin temu
Wcześniej szlifował w Olsztynie swoją formę pływacką pod okiem szkoleniowców kadry od 9 do 22 lutego i od 2 do 15 marca. Ostatnie przed mistrzostwami Europy zgrupowanie w Olsztynie pływacy z kadry narodowej juniorów będą mieli od 18 do 31 maja. – W tym sezonie odpuściłem zawody w basenie, żeby skupić się na przygotowaniach do startów na wodach otwartych. Co prawda startowałem w mistrzostwach Polski seniorów i młodzieżowców U23, rozgrywanych od 28 kwietnia do 1 maja w 50-metrowym basenie pływalni Aqua w Lublinie, ale mój udział w tych zawodach miał charakter szkoleniowy – był tylko jednym z punktów planu treningowego. Pływałem w mistrzostwach na trzech dystansach w stylu dowolnym – 400, 800 i 1500 m. Wyniki, które uzyskałem, nie były jednak oszałamiające. jeżeli chodzi o zajęte miejsca, to też nie ma się czym chwalić. Całe swoje siły rzuciłem na pływanie na wodach otwartych. Liczę na to, iż w czerwcu pojadę na mistrzostwa Europy juniorów, które odbędą się w Setubal w Portugalii – mówi nam Krzysztof Charkot.Żeby wystartować w Setubal (19-21 czerwca), w rywalizacji roczników 2008 i 2009 na dystansie 5 km, musiał osiągnąć minimum kwalifikacyjne, wynoszące 58:00.00. I to zadanie już zrealizował, w pierwszym podejściu. W sobotę, 1 marca podczas zawodów Pucharu Polski w pływaniu długodystansowym w Lublinie uzyskał wynik lepszy od wskaźnika kwalifikacyjnego – 56:34.22.PRZECZYTAJ TEŻ: Trener był dumny. Kilku bramek zabrakło juniorom młodszym Padwy Zamość do awansuTo jednak tylko połowa drogi do sukcesu. Musi także znaleźć się w gronie trzech najlepszych w kategorii U16-17 zawodników, w zawodach Grand Prix Pucharu Polski w pływaniu na wodach otwartych w Tarnowskich Górach (8 czerwca). – W mojej kategorii wiekowej dotąd pięć osób wypełniło minimum kwalifikacyjne. Na razie mam trzeci czas w tym gronie – informuje Krzysztof Charkot.Finałem obecnego zgrupowania kadry w Olsztynie będzie sprawdzian, podczas którego kolejni pływacy będą mogli uzyskać minimum kwalifikacyjne na mistrzostwa Europy. – W Tarnowskich Górach zapowiada się fascynująca i niełatwa rywalizacja o prawo do startu w Setubal. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by osiągnąć wyznaczny cel. Skupiam się na przepłynięciu na treningach jak największej liczby kilometrów, by uzyskać optymalną formę. To ciężka, żmudna praca, którą koniecznie muszę wykonać, skoro chcę do czegoś dojść i coś osiągnąć – mówi Charkot.
Idź do oryginalnego materiału