Nie pojedziemy S3 do Świnoujścia przed wakacjami? Grozi paraliż drogowy i upadłość wykonawcy!

1 dzień temu

Świnoujście czekało na tę drogę od lat. Miała być ratunkiem przed korkami, poprawą dostępności turystycznej i zwieńczeniem potężnej inwestycji rządowej. Tymczasem – jak wynika z najnowszych informacji – odcinek drogi ekspresowej S3 między Troszynem a Dargobądzem może nie zostać ukończony na czas. Oznacza to jedno: turyści nie pojadą S3 do Świnoujścia przed wakacjami, a mieszkańców i przyjezdnych czeka chaos komunikacyjny.

S3 miała być bramą do Bałtyku

Droga ekspresowa S3 to jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w Polsce. Jej północny koniec kończy się właśnie w Świnoujściu, nad samym morzem. Przez lata trwały prace nad domknięciem tej trasy – ostatnim brakującym ogniwem był odcinek Troszyn–Świnoujście. Zgodnie z zapowiedziami miał on zostać oddany do użytku jeszcze przed sezonem wakacyjnym 2025. W rzeczywistości dziś okazuje się, iż budowa utknęła na poziomie 95% realizacji, ale wykonawcy zabrakło pieniędzy.

Zabrakło 40 milionów złotych. List do premiera

PRD Nowogard – lider konsorcjum budującego ten najważniejszy fragment drogi – wysłał dramatyczny list do premiera Donalda Tuska, ministra infrastruktury oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W liście firma wskazuje, iż bez natychmiastowego wsparcia finansowego inwestycja może zostać wstrzymana lub niedokończona na czas.

Budujemy publiczną inwestycję za własne pieniądze – napisała wiceprezes PRD Nowogard, Ewelina Łazarz-Brzezińska. Firma od miesięcy finansuje prace z własnych środków, ponieważ środki przewidziane w pierwotnym kontrakcie przestały wystarczać.

Ceny materiałów poszły w górę. Kontrakt zdewaluowany

W 2020 roku, gdy ogłaszano przetarg, ceny surowców, materiałów i robocizny były zupełnie inne niż dziś. W ciągu ostatnich lat wzrosły choćby o kilkadziesiąt procent. Pandemia, wojna w Ukrainie, inflacja – to wszystko sprawiło, iż pierwotna wartość kontraktu – 552 mln zł netto – wzrosła o 173 mln zł.

GDDKiA wprawdzie zgodziła się na waloryzację – najpierw do 10%, potem do 15% – co oznaczało dodatkowe 83 mln zł netto, ale to wciąż za mało. Dziś wykonawca szacuje, iż brakuje około 40–50 mln zł, aby dokończyć inwestycję bez strat.

„To pozorowanie dialogu” – mówią budowlańcy

Od 2022 roku konsorcjum czterokrotnie wnioskowało o mediację przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP. Odbyły się dziesiątki spotkań z GDDKiA oraz w Ministerstwie Infrastruktury. Efekt? Brak realnych decyzji. – Mamy wrażenie, iż to pozorowanie dialogu – stwierdzono w liście do rządu.

PRD Nowogard zaznacza, iż rozmowy prowadzone od miesięcy nie przynoszą konkretnych rezultatów, a ich płynność finansowa jest poważnie zagrożona. W skrajnym scenariuszu może dojść choćby do upadłości firm wchodzących w skład konsorcjum.

Zamiast ekspresówki – ruch po placu budowy?

Jeśli dodatkowe środki nie zostaną przekazane natychmiast, realna staje się wizja, iż na wakacje 2025 odcinek Troszyn–Dargobądz nie zostanie oddany do pełnego użytku. Kierowców może czekać ruch wahadłowy po placu budowy, ograniczenia do 40 km/h i gigantyczne korki.

To ogromny problem nie tylko dla mieszkańców Świnoujścia i regionu, ale przede wszystkim dla turystów, których co roku są dziesiątki tysięcy. Brak szybkiego dojazdu z południa Polski może zniechęcić wielu do wypoczynku nad Bałtykiem.

GDDKiA: wszystko pod kontrolą?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, iż prace nie zostały wstrzymane, a harmonogram przewiduje uruchomienie obu jezdni jeszcze przed wakacjami. Problem w tym, iż deklaracje GDDKiA nie uwzględniają aktualnej sytuacji finansowej wykonawców.

Dalsza waloryzacja wymaga zgody Rady Ministrów i zwiększenia limitów w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych. A to oznacza polityczne decyzje i procedury, które mogą potrwać tygodnie – a czas ucieka.

Co dalej? Scenariusz czarny i szary

Jeśli rząd nie zareaguje, mamy dwa możliwe scenariusze:

Scenariusz szary: inwestycja będzie kończona „po kosztach”, z opóźnieniami, w trybie doraźnym. Kierowcy pojadą, ale po placu budowy, z ograniczeniem prędkości, bez pełnej funkcjonalności drogi.

Scenariusz czarny: wykonawca schodzi z placu budowy, GDDKiA musi ogłosić nowy przetarg, co opóźni oddanie drogi o minimum rok i wielokrotnie zwiększy koszty. Turyści utkną w korkach, a firmy budowlane mogą zbankrutować.

Kto zapłaci za chaos?

W liście do premiera wykonawcy ostrzegają, iż dalsze ignorowanie ich postulatów zakończy się dramatycznie. Publiczna inwestycja zostanie przerwana z powodu braku prywatnych pieniędzy, a odpowiedzialność za to – polityczna i społeczna – spadnie na rząd.

Z kolei GDDKiA odpowiada, iż wszystko idzie zgodnie z planem. Tyle iż rzeczywistość wygląda inaczej. – Bez dodatkowego finansowania nie jesteśmy w stanie kontynuować prac – mówią otwarcie przedstawiciele PRD Nowogard.

Podsumowanie: wakacyjny paraliż wisi na włosku

Odcinek S3 Troszyn–Dargobądz to klucz do komunikacyjnego odblokowania Świnoujścia. Dziś jego dokończenie stoi pod znakiem zapytania. Bez dodatkowych środków inwestycja może nie zostać zakończona przed wakacjami, a setki tysięcy kierowców zostaną skazane na objazdy, korki i nerwy.

Sytuacja jest poważna – nie tylko z punktu widzenia infrastruktury, ale też wiarygodności państwa. Bo jeżeli firmy budują drogi za własne pieniądze, a potem nie dostają zwrotu, to kto zaryzykuje kolejny raz?

Rząd ma ostatnią szansę, by zareagować. Zegar tyka, a Świnoujście czeka.

  • Komenda Miejska Policji w Świnoujściu prowadzi poszukiwania Bogdana Kościerzyńskiego i zwraca się z prośbą o pomoc w poszukiwaniach.
  • Świnoujście z samochodu cebulami na parkingach, zobacz jak wygląda miasto – Film
  • Nikt nie wie kim są, ale już tu są… Miasto w niepokoju
  • 35°C w cieniu! Świnoujście dziś jak Hiszpania LATO wybuchło nagle w środku czerwca!
  • Fiskus wchodzi do domów! Sprawdź czy Twoja gotówka jest bezpieczna
Idź do oryginalnego materiału