Nad Jezioro Kunickie pociągiem? Teraz to żaden problem!

pulslegnicy.pl 21 godzin temu

Od dziś (15 czerwca) pociągi Kolei Dolnośląskich zatrzymują się w Kunicach! Nowy przystanek znajduje się na najpopularniejszej na Dolnym Śląsku linii kolejowej Wrocław – Legnica obsługiwanej przez Koleje Dolnośląskie.

W 2024 roku potoki pasażerskie w tej relacji oscylowały w granicach 850 tys. osób. Wśród tych pasażerów byli także mieszkańcy Kunic, którzy – by chcąc korzystać z kolei – dotychczas musieli dojechać do Legnicy lub Jaśkowic Legnickich.

Między Wrocławiem a Legnicą dziennie kursują 34 pary pociągów. W Kunicach zatrzymywać się będzie 19 z nich. Do Legnicy dojedziemy stąd w 4 minuty, podróż do Lubina potrwa 25, a do Wrocławia 45 minut.

Przystanek w Kunicach przy ul. Zimnej powstał w ramach „Rządowego programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021–2025” kosztem 6,5 mln zł. Inwestycja została zrealizowana na zlecenie PKP PLK.

Zakres prac obejmował budowę dwóch nowych jednokrawędziowych peronów o długości 200 metrów, wiat, oświetlenia, chodników, przejazdu pieszo-rowerowego i 40 miejsc parkingowych. Infrastruktura jest w pełni dostosowana do potrzeb osób z ograniczoną możliwością poruszania się.

– Inwestycja ta, dzięki budowie parkingu park and ride, pozwoli na wygodny dojazd i pozostawienie auta nie tylko mieszkańcom Kunic, ale także legnickiego osiedla Piekary. Warto zauważyć, iż w promieniu zaledwie dwóch kilometrów od tego miejsca z jednej strony mamy 3 tys. osób zamieszkujących Kunice, z drugiej zaś aż 9 tys., zamieszkujących osiedle Piekary – mówiła podczas niedzielnej uroczystości – mówiła podczas niedzielnej uroczystości na kunickim przystanku Barbara Kulewicz, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.

Udział w symbolicznej inauguracji przystanku wzięli również przedstawiciele PKP PLK oraz samorządowcy z Kunic z wójtem Krzysztofem Bardzińskim na czele.

– Starania o budowę przystanku kolejowego trwały wiele lat i nareszcie zmaterializowały się. Dla gminy to ważne wydarzenie. Wierzę, iż będzie przyjeżdżało do nas jeszcze więcej ludzi, którzy tak chętnie odpoczywają nad naszym jeziorem – mówi gospodarz podlegnickiej gminy.

Idź do oryginalnego materiału