Patryk Krobski ma 18 lat, a już jest wicemistrzem Polski seniorów w zapasach w stylu klasycznym. – Gdzie jest jego sufit? Trudno to jednoznacznie ocenić, ale na pewno stać go na to, aby reprezentował nasz kraj na igrzyskach olimpijskich – uważa Piotr Leonarczyk, trener Unii Swarzędz.
Patryk treningi na zapaśniczej macie rozpoczął w bardzo młodym wieku. – To było na początku szkoły podstawowej. Trafiłem na zajęcia i od razu wiedziałem, iż to jest to. Miałem też wsparcie ze strony taty, który sam uprawiał ten sport, a do tego świetnie znał Piotr Leonarczyka. To właśnie on od samego początku jest moim trenerem. Lepiej nie mogłem trafić. Trudno mi sobie wyobrazić lepszego szkoleniowca. Zawsze mogę liczyć na jego wsparcie – zapewnia młody zawodnik. – Przez pierwsze cztery lata byliśmy w klubie Sobieski Poznań, ale potem trener przeniósł się do Unii Swarzędz, a ja choć cały czas mieszkam w Poznaniu, poszedłem razem z nim. I absolutnie tego nie żałuję – dodaje.
– Chłopców, którzy ze mną przeszli było kilku. Z tej grupy pozostał tylko Patryk. Czy przez to traktuję go inaczej od pozostałych podopiecznych? Tylko w Swarzędzu jesteśmy już razem osiem lat, więc chyba nie będzie przesady jeżeli powiem, iż chwilami traktuję go niemal jak syna. Co nie znaczy, iż ma lepiej od innych. Ja zasłuży na pochwałę, to go chwalę, ale jak trzeba go za coś skrytykować, to też to robię. W klubie każdy jest równy – zapewnia szkoleniowiec. – Największym atutem Patryka jest pracowitość. To zresztą cecha, która jest przydatna w każdym sporcie. Zapasy są specyficzne. Tutaj trzeba być wszechstronnie utalentowanym. Trzeba być szybkim, dynamicznym, silnym i sprytnym – dodaje.
Sam zawodnik wymieniając najistotniejszą cechę potrzebną w zapasach stawia na wytrwałość. – Nie można poddawać się po porażkach. Ważne jest również to, aby potrafić przełożyć swoje umiejętności na matę. Co z tego, iż ktoś jest silny, jak nie idzie to w parze z techniką – mówi 18-latek, który przy tym nie kryje, iż zapasy to niemal całe jego życie. – Zdaję sobie sprawę, iż to nie jest najpopularniejszy sport wśród młodzieży. Dla mnie to jednak coś więcej. Lubię rywalizację. Poza tym odpowiada mi atmosfera, zarówno w klubie, jak i w całym środowisku. Nikt się nie kłóci, nie ma niezdrowych sytuacji. Nie jest to sport drużynowy, ale każdy na każdego może liczyć – zapewnia.
Patryk Krobski mimo młodego wieku ma już w kolekcji cały worek medali wywalczonych na prestiżowych imprezach. – Jestem wicemistrzem Polski seniorów i mistrzem kraju juniorów w kategorii 55 kg. W obu przypadkach byłem najmłodszym zawodnikiem w stawce. Teraz zmieniam kategorię wagową na wyższą. To w naszym sporcie naturalna kolej rzeczy, ale też stawiam przed sobą kolejne wyzwanie. Chcę podnieść sobie poprzeczkę. W kategorii 60 kg jest chłopak, którego ciężko będzie pokonać, ale już nie mogę się doczekać konfrontacji – zapewnia Patryk, którego wielkim marzeniem sportowym jest start na igrzyskach olimpijskich, najlepiej zakończony zdobyciem medalu.
Patryk Krobski z nagrodą powiatu poznańskiego
– Liczę, iż już za trzy lata pojadę na kwalifikacje. Jestem młody i wiem, iż w tym przypadku potrzebna będzie praca, konsekwencja i cierpliwość – uważa. Podobnego zdania jest jego trener. – Gdzie jest sufit Patryka? W dzisiejszym sporcie trudno to ocenić? W dużej mierze decydują o tym finanse. Sportowo na pewno stać go na to, żeby w swojej nowej kategorii wagowej, na przestrzeni trzech lat być najlepszym zawodnikiem w Polsce. Będziemy robić wszystko, aby mu to umożliwić. Chcemy w klubie stworzyć mu takie warunki, aby nie musiał szukać dodatkowych źródeł finansowania. Celem jest, aby utrzymywał się z zapasów – mówi Piotr Leonarczyk.
Pytanie jak to zrobić? Stypendia z gminy czy nagrody z powiatu poznańskiego pomagają, ale nie załatwiają sprawy. Dlatego Patryk ma już w planach starty w lidze niemieckiej. Mimo młodego wieku, prowadzi też zajęcia z najmłodszymi adeptami Unii. – Musimy też zadbać, aby się odpowiednio rozwijał. Poziom zapasów na świecie jest bardzo wysoki. Kraje powstałe z byłych republik radzieckich bardzo mocno stawiają na ten sport. Cała Azja idzie zresztą mocno do przodu. Zrobimy jednak wszystko, aby Patryk ten swój sufit, o którym mówiliśmy osiągnął. Bo na pewno ma papiery na to, aby reprezentować Polskę na igrzyskach – uważa szkoleniowiec.
Ważny w rozwoju sportowym zapaśnika jest odpowiedni dobór sparingpartnerów. – Na razie szukamy ich na krajowym poziomie, ale za chwilę potrzebni będą tacy z zagranicy. Cóż, jak ma się w klubie tak utalentowanego i tak wybitnego zawodnika to trzeba o niego dbać. Nie można go jednak eksploatować. Pamiętajmy, iż Patryk ma dopiero 18 lat. Szczyt kariery u zapaśników przypada przed trzydziestką, więc ma jeszcze sporo czasu. Przed nim minimum dwa czteroletnie cykle olimpijskie, które powinien odpowiednio przepracować. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wówczas Patryk stanie przed szansą, aby spełnić swoje największe marzenia – podsumowuje trener.
Autor: Tomasz Sikorski
Patryk Krobski i trener Piotr Leonarczyk (fot. Unia Swarzędz)