Limity w badaniach i cięcia na listach darmowych leków. Jakie oszczędności szykuje Ministerstwo Zdrowia?

sokolka.tv 4 dni temu

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje radykalnych oszczędności, które mają zmniejszyć narastający deficyt Narodowego Funduszu Zdrowia. Wśród nich znalazły się dwa rozwiązania najmocniej uderzające w pacjentów: wprowadzenie limitów na zaawansowane badania diagnostyczne oraz ograniczenia w programie darmowych leków dla dzieci i seniorów. To właśnie te obszary mają przynieść państwu znaczną część oszczędności – łącznie prawie 3 mld zł.

Ograniczenia w diagnostyce. Mniej badań, dłuższe kolejki

Jednym z kluczowych elementów planu są limity na świadczenia w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) oraz limity w diagnostyce obrazowej.

1,3 mld zł oszczędności kosztem badań

Limity obejmą m.in.:

  • tomografię komputerową,
  • rezonans magnetyczny.

W praktyce oznacza to, iż placówki medyczne – zamiast rozliczać każde wykonane badanie – będą miały określony roczny budżet. Po jego wyczerpaniu pacjent albo poczeka na kolejną pulę, albo będzie musiał wykonać badanie prywatnie.

Choć badania pierwszorazowe mają być w części chronione, eksperci ostrzegają, że:

  • kolejki do diagnostyki mogą wydłużyć się choćby o kilka miesięcy,
  • lekarze będą bardziej ostrożni w kierowaniu na kosztowne procedury,
  • mniejsza dostępność diagnostyki może utrudnić wczesne wykrywanie chorób – szczególnie nowotworów i schorzeń neurologicznych.

Cięcia na listach darmowych leków. Uderzenie w seniorów i dzieci

Drugim filarem oszczędności jest redukcja wydatków na program darmowych leków 18- i 65+, który w ostatnich latach dynamicznie się rozrastał.

1,5 mld zł mniej na leki

Projekt MZ zakłada:

  • zawężenie list refundacyjnych,
  • wyłączenie części preparatów, w tym szczególnie droższych terapii,
  • możliwe wprowadzenie nowych kryteriów medycznych ograniczających dostęp.

To oznacza, iż część dzieci oraz seniorów, korzystających dziś z leków bezpłatnie, będzie musiała ponownie za nie płacić. Dotknie to szczególnie osób przewlekle chorych. Dla niektórych rodzin i emerytów może to oznaczać wzrost kosztów leczenia choćby o kilkaset złotych miesięcznie.

Dlaczego te zmiany? MZ tłumaczy potrzeby budżetowe

Według Ministerstwa Zdrowia sytuacja finansowa NFZ jest tak trudna, iż bez drastycznych korekt deficyt w 2026 r. przekroczyłby 23 mld zł. Oszczędności mają zejść do poziomu ok. 12,9 mld zł, co przez cały czas jest rekordową luką w systemie.

Resort zdrowia podkreśla, że:

  • „na obecnym etapie system nie jest w stanie finansować nieograniczonej diagnostyki”,
  • a rozbudowa list leków darmowych „wyprzedziła możliwości budżetowe”.

Co to oznacza dla pacjenta?

  1. Dłuższe oczekiwanie na diagnostykę

Limity uderzą w pacjentów z podejrzeniem ciężkich chorób, którzy bez szybkiego rezonansu lub tomografii nie mogą uzyskać diagnozy.

  1. Większe wydatki na leki

Leczenie przewlekłe może stać się droższe – szczególnie dla osób starszych, które często stosują po kilka preparatów jednocześnie.

  1. Dysproporcje między regionami

Placówki z większym obłożeniem szybciej wyczerpią limity, co może spowodować nierówności w dostępie do badań.

Kontrowersje i obawy środowiska medycznego

Lekarze zwracają uwagę, iż ograniczanie diagnostyki i leków nie tylko pogorszy komfort pacjentów, ale również:

  • zwiększy ryzyko opóźnionych diagnoz,
  • podniesie koszty leczenia w dłuższej perspektywie (bo później wykryte choroby są droższe w terapii),
  • pogłębi nierówności zdrowotne.

Organizacje pacjentów alarmują, iż zmiany mogą uderzyć w grupy najbardziej wrażliwe – dzieci i seniorów.

źródło: PAP

opr. Krzysztof Promiński

Idź do oryginalnego materiału