„Może Lewandowskiemu od dawna nie podoba się, dokąd zmierza PZPN i w końcu mu się ulało? Może w porę nie pojawił się ktoś, kto wszedłby w rolę mediatora między selekcjonerem a kapitanem? Kontekstów i możliwych wyjaśnień jest tak wiele, iż trudno – mimo pokusy – orzec, kto się swoją decyzją skompromitował, kto jest tym złym, komu bardziej zabrakło klasy, a komu dziwimy się mniej. Nie wiemy nawet, kto okaże się największą ofiarą tej wojny” – podsumowuje Dawid Szymczak w sport.pl.Pytań o to, co się naprawdę wydarzyło, jest mnóstwo.Kapitan reprezentacji odchodziRobert Lewandowski, najlepszy polski piłkarz i jeden z najlepszych na świecie, który strzela gole w FC Barcelona, nagle ogłosił, iż nie zobaczymy go już – przynajmniej na razie – w koszulce z białym orłem. Swoją decyzję obwieścił na platformie X. „Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, iż będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie”.Tak wyszedł na jaw tlący się od dawna konflikt między napastnikiem, kapitanem reprezentacji a selekcjonerem drużyny narodowej Michałem Probierzem. Komentatorzy i kibice są przekonani, iż decyzja Lewandowskiego nie jest spontaniczna, ale sportowiec do niej dojrzewał. Przeważyły ostatnie wydarzenia.PRZECZYTAJ TEŻ: Piłkarski puchar Polski. Łada 1945 Biłgoraj czeka na AvięLewandowski nie został powołany na towarzyski mecz z Mołdawią. To jeszcze chyba nie było aż tak ważne, bo było to spotkanie towarzyskie. Ale już po spotkaniu PZPN podał, iż Lewandowski nie będzie już nosił opaski kapitana. Decyzją Probierza liderem został Piotr Zieliński. Po około 20 minutach od tego komunikatu, Lewandowski odpowiedział rezygnacją z gry w biało-czerwonych.Już nie wróci?„Kapitan kadry powinien zachować się inaczej. Przyjechać na zgrupowanie i spokojnie przygotować się do meczu z Finlandią. Nie mamy prawa podważać zmęczenia Lewandowskiego, ale sprawa nie została przedstawiona w 100 proc. szczerze. Widać to było po reakcjach Probierza, który choć publicznie piłkarza bronił, to wyraźnie dawał do zrozumienia, iż nie wszystko jest w porządku. Że to nie tylko kwestia stanu zdrowia” – ocenia Konrad Feszter ze sport.pl.PRZECZYTAJ: Tomasovia Tomaszów Lubelski myśli już o kolejnym sezonieCo się stanie dalej? Bardzo możliwe, iż dla Lewandowskiego to koniec gry z reprezentacją. PZPN i prezes związku Cezary Kulesza prawdopodobnie nie będzie chciał wpływać na Probierza. Po pierwsze dlatego, iż sam go wybrał i zatrudnił jako selekcjonera. Po drugie decyzję o zmianie kapitana ogłosił przecież PZPN.Wygląda na to, iż o ile Lewandowski ma wrócić, to już po odejściu Probierza. To może stać się za rok, dwa lata... I wtedy po prostu „Lewy” nie będzie już chciał grać, będzie już wiekowym piłkarzem zmierzającym do końca kariery, któremu może już brakować sił.– Pytanie tylko, czy będzie miał wracać po coś więcej niż pomachanie trybunom na pożegnanie. Bo tworzenie nowego zespołu po przerżniętym mundialu wokół 38-latka, którego rok w kadrze nie było, będzie nietypową koncepcją – ocenia Krzysztof Stanowski z Kanału Zero.Robert Lewandowski rozegrał w reprezentacji 158 meczów.