5 godzin temu
Straty są ogromne a przyszłość wielu gospodarstw stoi pod znakiem zapytania – alarmują rolnicy z Lubelszczyzny.
O sprawie pisze „Słowo Podlasia”. Susza i przymrozki zniszczyły uprawy. W dramatycznej sytuacji znaleźli się sadownicy, wielkie straty będą odnotowywane w segmencie zbóż ozimych.
– Natura sprawiła nam psikusa, bo kwitnienie było wcześniej i potem jabłonie były nękane przymrozkami. Podejrzewam, iż wśród odmiany z Jonagoldy będzie 100 proc. strat. Trochę lepiej jest z gruszami, ale nie wiemy, co będzie w najbliższych tygodniach. I musimy się liczyć z tym, iż w tym roku będziemy mieli owoce ze skazami – powiedział w rozmowie ze „Słowem” Stanisław Daniłoś, prezes Sad-Polu
Słabo jest także ze zbożami: młode pędy usychają a kwitnienie rzepaku jest opóźnione albo całkowicie stanęło. Eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podkreślają, iż jest to efekt fatalnego połączenia przymrozków z suszą.
