5 godzin temu
Udzielanie pomocy poszkodowanym w wypadku masowym ćwiczyły dziś wszystkie służby w Sitniku w powiecie bialskim. Na nieoddanym jeszcze do użytku odcinku autostrady A2 został zasymulowany wypadek z udziałem autokaru przewożącego ponad 40 pasażerów oraz zderzenie dwóch samochodów. Zgodnie ze scenariuszem symulacji ponad 30 osób zostało poszkodowanych. Jak przebiegała akcja, sprawdzała nasza reporterka.
– Jesteśmy w okolicach Sitnika przy nowo wybudowanej autostradzie – mówi wójt gminy Biała Podlaska Konrad Gąsiorowski. – Mamy tu do czynienia z pozorowanym wypadkiem masowym. Za naszymi plecami wywrócony autobus ze szkolną wycieczką, kolizja samochodów Służby Celno-Skarbowej z samochodem prywatnym. Już widzimy pierwsze przyjazdy służby strażackiej. Wcześniej funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej udzielał pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w autokarze. Czekamy na przyjazd kolejnych jednostek, kolejnych służb – pogotowia, straży pożarnej. Podkreślam, iż są tu już też ochotnicy z terenu naszej gminy, czyli z Sitnika, Sławacinka Starego.
– W takiej sytuacji pierwszy zespół, który przyjedzie na miejsce, ma bardzo dużo rzeczy do zrobienia – mówi ratownik medyczny dr Mariusz Celiński z Akademii Bialskiej. – Możemy usłyszeć już pierwszą nadjeżdżającą karetkę. Ona ma za zadanie przede wszystkim określić liczbę poszkodowanych, rodzaj i zakres obrażeń oraz odpowiednio posegregować tych pacjentów, a następnie ewakuować ich z pojazdu.
– Takie ćwiczenia są nowością na naszym terenie – wskazuje oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, młodszy kapitan Marek Waszczuk. – Z tego względu, iż za jakiś czas będziemy mieć na terenie powiatu bialskiego otwarty odcinek autostrady. Autostrada cechuje się dużym natężeniem ruchu, dużymi prędkościami i może niestety dochodzić do tak tragicznych zdarzeń. Musimy być na to przygotowani. Dlatego teraz ćwiczymy, wyciągamy wnioski na przyszłość. Będziemy przygotowani. Pierwsze zadanie, jakie wykonuje straż, to zabezpieczenie miejsca zdarzenia i segregacja osób poszkodowanych. Najtrudniejsze w takiej akcji to opanować osoby poszkodowane, bo tu jest ból, stres, emocje. Strażacy muszą zapanować nad tymi ludźmi, żeby można było im skutecznie udzielić pomocy.
– Są to wspólne działania służb, które mają na celu zweryfikowanie naszych wspólnych procedur – mówi rzecznik bialskiej policji, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla. – I tak naprawdę współdziałanie między służbami, tak aby w realnej sytuacji te działania były na wysokim poziomie, żebyśmy mogli jak najszybciej dotrzeć do poszkodowanych i udzielić im niezbędnej pomocy. Działania policji są wielotorowe. Po pierwsze, mamy za zadanie udrożnić trasy dojazdowe, tak aby były przejezdne dla służb ratunkowych. Oczywiście uniemożliwić dostęp osób postronnych. Działamy również w miejscu samego wypadku, czyli pomagamy służbom ratunkowym. Prowadzimy też swoje działania, czyli zabezpieczamy materiał dowodowy, ślady na miejscu wypadku, aby przeprowadzić później czynności. Są to i czynności procesowe, i oczywiście czynności ratownicze na miejscu katastrofy.
– W tym momencie strażacy przy użyciu odpowiednich technik ratowniczych i narzędzi wykonują dostęp do osób poszkodowanych znajdujących się w autobusie – mówi młodszy kapitan Waszczuk. – Autobus w wyniku przewrócenia uległ częściowej deformacji. Część osób została po prostu uwięziona w środku. Dlatego należy wykonać do nich dostęp, żeby móc ewakuować je na zewnątrz.
– Nasze miasto, nasz region jest tym, który wyznacza standardy – podkreśla rektor Akademii Bialskiej prof. Jerzy Nitychoruk. – My jako ludzie, którzy starają się służyć innym, chcemy wspólnie z służbami, które są w naszym regionie, zrobić coś pożytecznego dla wszystkich, czyli przygotować film z akcji ratunkowej na autostradzie i udostępniać go wszystkim, którzy w przyszłości będą takie akcje prowadzili.
Głównym organizatorem ćwiczeń była Akademia Bialska. Współorganizatorami akcji była też gmina Biała Podlaska i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
MaT / opr. WM
Fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej / Małgorzata Tymicka
