Kacper Minuczyc z Korony Kielce z powodów zdrowotnych nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 18 i towarzyski turniej, który rozgrywany jest w Chorwacji. W środę podopieczni Radosława Sobolewskiego pokonali 4:0 rówieśników ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a zagrają jeszcze z Belgią i Koreą Południową.
– Na pewno szkoda, ale dla mnie zdrowie jest najważniejsze. Wolę wrócić w pełni do zdrowia, trenować, rozwijać się, niż pojechać na kadrę i ryzykować pogłębieniem urazu. Myślę jednak, iż o ile będę ciężko pracował, to jeszcze dostanę szansę – stwierdził 17-letni pomocnik, dla którego było to pierwsze reprezentacyjne powołanie.
Kacper Minuczyc jest jednym z kilku młodych piłkarzy, którzy zostali włączeni do pierwszego zespołu i trenują pod okiem Jacka Zielińskiego.
– Naprawdę ciężko pracujemy, ale to zaprocentuje w przyszłości. Mamy bardzo fajną i ambitną drużynę, więc nic tylko się rozwijać – dodał.
Jak dużo brakuje jeszcze młodym piłkarzom do poziomu prezentowanego przez starszych kolegów?
– Myślę, iż z dnia na dzień jesteśmy coraz bliżej. Jednak z pewnością doświadczenie, które posiadają i które nam przekazują, jest widoczne. Staramy się walczyć, rozwijać, podglądać, uczyć się od chłopaków i starać się być coraz lepsi – podkreślił.
Kacper Minuczyc pod koniec lipca tego roku zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie, wchodząc na boisko w 81. minucie przegranego 0:2 meczu z Legią Warszawa. Wychowanek kieleckiego klubu w tym sezonie zaliczył także występ w wygranym 3:0 starciu z Radomiakowi Radom i dwa spotkania w trzecioligowych rezerwach.