Jesus Imaz Show w Radomiu. Trener Radomiaka: sędzia nas nie szanuje, Siemieniec: analiza bez euforii

2 godzin temu
W ostatnim meczu PKO Bank Polski Ekstraklasy Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Radomiaka Radom 3:2, podtrzymując swoją imponującą serię zwycięstw. Bohaterem spotkania bez wątpienia okazał się Jesus Imaz, który zdobył dwie bramki i przypieczętował kolejne ligowe trzy punkty dla "Dumy Podlasia" oraz dołączył do ekskluzywnego klubu zdobywców 100 bramek w ekstraklasie. Zwycięstwo cieszy żółto-czerwonych ale samo spotkanie wywołało kontrowersje, a trener gospodarzy João Henriques nie szczędził gorzkich słów pod adresem sędziego Wojciecha Mycia. Mecz z dreszczykiem, czyli jak Jagiellonia utrzymała nerwy na wodzy

Spotkanie w Radomiu nie było łatwym spacerem. Jagiellonia z rotacjami w składzie, gwałtownie straciła gola po trafieniu Jana Grzesika. Na dodatek stało się to gdy wydawało się, iż "Duma Podlasia" kontroluje przebieg spotkania,. Goście nie zamierzali się poddać i choć przez chwilę było ciężko to doświadczenie Imaza zaowocowało wyrównaniem. Mecz stał się bardziej zacięty, a kibice z Radomia głośno wspierali swoich zawodników.


- Być może remis z Silkeborgiem był nam potrzebny, żeby przypomnieć sobie, iż trzeba być w pełni skupionym przez cały mecz. Dzisiaj dobra reakcja, ogólnie dobry nasz mecz - podsumował pomocnik Jagiellonii Białystok, Leon Flach.


Jagiellonia jednak gwałtownie odzyskała inicjatywę. Imaz, w swoim stylu, ponownie wpisał się na listę strzelców. Drużyna z Radomia nie przestawała wierzyć w odwrócenie losów spot
Idź do oryginalnego materiału