Czuję dużą odpowiedzialność

3 dni temu

Od 1 lipca Miejski Klub Sportowy Avia Świdnik ma nowego prezesa. Został nim Sebastian Lemieszek, świdniczanin, związany w przeszłości z kilkoma sekcjami żółto-niebieskich, w których realizował sportowe pasje. Mówią o nim, iż to „chłopak stąd”, czujący miłość do dumy lotniczego miasta. Taki zestaw cech, w połączeniu z umiejętnościami może dać mu sukces za sterami Avii. Przejął je w niełatwym momencie, gdy presja oczekiwań kibiców, szczególnie piłkarskich, jest duża, a nadchodzący sezon ma być poświęcony na walkę o upragniony awans. W rozmowie z nami nie bał się odpowiedzieć na trudne pytania.

Jakie emocje towarzyszyły Ci w związku z objęciem funkcji prezesa zarządu MKS Avia?

– Ekscytacja. To uczucie dominowało, gdy obejmowałem funkcję prezesa zarządu. Obecny sezon zapowiada się niezwykle interesująco, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. To czas walki o każdy punkt, od pierwszych minut na boisku i parkiecie. Towarzyszy temu również niecierpliwość, zwłaszcza w oczekiwaniu na pierwsze mecze w pierwszej i trzeciej lidze.

Dlaczego Sebastian Lemieszek to dobry kandydat na prezesa MKS Avia?
– To pytanie raczej do rady nadzorczej MKS Avia Świdnik. Mogę natomiast powiedzieć coś o sobie. Wychowałem się na obiektach sportowych starego kompleksu Avii. Od najmłodszych lat trenowałem pływanie, pod okiem trenera Miciula, potem dołączyłem do piłkarzy i próbowałem swoich sił pod okiem trenerów Pawlikowskiego i Czerniakowskiego. W końcu związałem się z siatkówką i pozostałem przy tej dyscyplinie do wieku juniorskiego. Po ukończeniu studiów na Politechnice Lubelskiej rozpocząłem karierę zawodową – od PZL Świdnik, przez Pilatus Aircraft Ltd, Siemens, aż po Accenture. Realizowałem duże projekty, z zakresu zarządzania produkcją i IT, pełniąc funkcje menedżerskie i dyrektorskie. Mam doświadczenie w zarządzaniu zespołami i procesami.

Nazwisko Lemieszek nie jest anonimowe w Świdniku. To sprawia, iż czujesz podwójną odpowiedzialność za powierzone stanowisko?
– Odpowiedzialność to dobre słowo. Czuję się związany z klubem i jestem świadomy wysokich oczekiwań, zarówno kibiców, właściciela, jak i samej organizacji. Wiem, ile serca mój tata włożył w to, by klub mógł istnieć i się rozwijać. Dlatego ta odpowiedzialność ma dla mnie również bardzo osobisty wymiar.

Jak oceniasz aktualnie klub pod kątem organizacyjnym i sportowym?
– Aspiracje sportowe mamy bardzo wysokie, zarówno w piłce nożnej, jak i w siatkówce. Oczywiście wszystko trzeba wybiegać, wyskakać, wywalczyć na boisku. Organizacyjnie klub wciąż się rozwija, by te ambicje były możliwe do zrealizowania. Proces zmian trwa, choć nie zawsze jest widoczny na zewnątrz.

Które obszary klubu wymagają największych zmian/poprawy?
– Po dwóch tygodniach pracy trudno mówić o wielkich zmianach. Klub to dobrze funkcjonująca organizacja. Jako były konsultant mam oczywiście swoje spostrzeżenia, ale mówimy raczej o drobnych korektach i usprawnieniach niż rewolucjach.

Czy planujecie nowe inwestycje np. w infrastrukturę, akademie?
– Zacznę od młodzieży. Jesteśmy jednym z najważniejszych klubów multisekcyjnych w województwie lubelskim. Nasze akademie to rozpoznawalne marki w polskim sporcie i co roku odnosimy liczne sukcesy. Awans piłkarskiej Akademii U15 do CLJ, regularne występy Akademii Siatkarskiej w ćwierć i półfinałach mistrzostw Polski, reprezentant kraju U15 – Antoni Matyjaszczyk, sukcesy naszych pływaków na mistrzostwach Polski, a także osiągnięcia Akademii Tenisa Ziemnego na arenie ogólnopolskiej, to wszystko napawa nas dumą.
Pracujemy też nad rozwojem sekcji bokserskiej, by mogła swobodnie szkolić przyszłe talenty. jeżeli chodzi o infrastrukturę, na pewno trzeba wspomnieć o budowie MCR – nowego, długo wyczekiwanego obiektu dla siatkarzy. Zamontujemy też oświetlenie na stadionie przy ul. Sportowej 2, by mecze mogły odbywać się wieczorami, co zwiększy atrakcyjność widowiska. Park Avia nieustannie się zmienia, podnosząc standard i komfort dla użytkowników.

Jakie cele sportowe stawia sobie klub pod Twoim przewodnictwem?
– Klub robi wszystko, co możliwe, by stworzyć warunki do osiągnięcia upragnionych awansów. Znamy jednak realia 1 ligi PLS i 3 ligi piłkarskiej. Sport bywa brutalny, a planowanie awansów przed pierwszym meczem mija się z celem. Pozostawmy kibicom interpretację naszych ambicji, biorąc pod uwagę transfery, sztaby szkoleniowe i rozwój infrastruktury. Ze swojej strony mogę zapewnić, iż jakość jednostek treningowych stoi na bardzo wysokim poziomie.

Drużyna piłkarska Avii Świdnik wymieniana jest w kontekście walki o awans. Czy to realny cel w najbliższym czasie?
– Potwierdzam, ambicje mamy drugoligowe. Ale jak już wspomniałem, sukces można osiągnąć tylko przez ciężką, codzienną pracę, profesjonalne podejście każdego zawodnika i odrobinę szczęścia.

Jakie działania zamierzacie podjąć, by zacieśnić relacje z kibicami Avii?
– Z mojej strony to przede wszystkim chęć nawiązania bezpośredniej relacji, zwłaszcza z kibicami piłki nożnej. Wyraziłem już gotowość do spotkania z nimi, czekam na ustalenie terminu. Będę też obecny na meczach, więc zachęcam do kontaktu i rozmów na żywo.

Czy możemy się spodziewać nowych inicjatyw marketingowych, eventów czy projektów z udziałem żółto-niebieskich?
– Tak, planujemy nowe aktywności eventowe i marketingowe. Pracujemy nad tym, by jeszcze mocniej zaznaczyć obecność klubu w życiu miasta i regionu. O szczegółach poinformujemy wkrótce.

Jak wygląda w tej chwili kooperacja z miastem Świdnik i sponsorami? Czy planowane są nowe partnerstwa?
– Miasto Świdnik to nasz właściciel i największy sponsor, za co bardzo dziękuję, również w imieniu mieszkańców. jeżeli chodzi o nowe partnerstwa, to pierwsze już ogłosiliśmy (Port Lotniczy Lublin). Finalizujemy kolejne umowy, niedługo je zakomunikujemy. Pojawią się nowi partnerzy, w tym dobrze znani w Świdniku, a także powracający po przerwie.

Twoje przesłanie do kibiców i zawodników obu sekcji na początku kadencji?
– Niech ten sezon będzie wyjątkowy dla nas wszystkich. Przeżyjmy go wspólnie. Zapraszam na świdnickie areny, liczymy na Wasze wsparcie i głośny doping. Zachęcam również do zakupu karnetów sezonowych. W ten sposób możecie również wspierać swój klub. Trzymajcie też kciuki, by omijały nas kontuzje!

rozmawiał Tomasz Filipiuk, fot. Avia Świdnik

Idź do oryginalnego materiału