
Piłkarzom Świdniczanki nie udała się wyprawa do Ostrowca Świętokrzyskiego, na pierwszy mecz sezonu, przeciwko miejscowemu KSZO. Zielono – biało – czerwoni przegrali w gościach 1:3, a o wyniku, w dużej mierze zadecydowała ich dyspozycja w pierwszej połowie.
Jakub Szymala i spółka, już po 35 min. rywalizacji przegrywali 0:3. Wynik starcia otworzył, strzałem z rzutu karnego, Mateusz Majewski, kolejne bramki były autorstwa Farida Aliego i Dawida Lisowskiego. Gospodarze schodząc na przerwę mieli już pokaźną zaliczkę i mało kto wierzył, iż “Świdnia” zdoła odwrócić losy pojedynku. Tak też się nie stało, choć podopieczni Łukasza Jankowskiego, w drugiej połowie zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż w pierwszej. Zespół z lotniczego miasta kilkukrotnie zagroził bramce gospodarzy i przy odrobinie szczęścia mógł choćby doprowadzić do wyrównania. Skończyło się na jednym golu, debiutującego w barwach Świdniczanki Macieja Wojciechowskiego.
– W pierwszej części meczu zabrakło nam odwagi – uważa Łukasz Jankowski, opiekun “Świdni”. – Za bardzo się cofnęliśmy, przeciwnik zepchnął nas do obrony, a tam gubiliśmy założenia, które nakreśliliśmy przed tym pojedynkiem. W drugiej połowie nie mieliśmy już nic do stracenia i zaczęliśmy, długimi momentami grać dobrze. Cieszę się, iż do końca zachowaliśmy intensywność i dążyliśmy do zdobycia kontaktowego gola.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Świdniczanka Świdnik 3:1 (3:0)
Majewski 15′ (rzut karny), Ali 31′, Lisowski 35′ – Wojciechowski 50′
Świdniczanka: Śliwka, Szatana (Woder 46′), Futa, Szymala, Brzyski (Figiel 85′), Tymosiak, Łuczuk (Klimowicz 70′), Dubiel, Poleszak (Figura 58′), Kopczyński (Fedoruk 46′), Wojciechowski