
Pierwszoligowy Ruch Chorzów za burtą Pucharu Polski. Pogromca? Trzecioligowa Avia Świdnik. Podopieczni Wojciecha Szaconia udowodnili dziś kibicom i przede wszystkim sobie, iż potrafią rywalizować na wysokim poziomie. W najlepszy z możliwych sposobów zrehabilitowali się za weekendową porażkę w derbach lotniczego miasta.
Mecz na stadionie przy ul. Sportowej 2 przyciągnął 1500 widzów, w tym sporą grupę chorzowian. Zdecydowana większość opuszczała obiekt w bardzo dobrych nastrojach. Po pierwszej połowie nie zanosiło się jednak na to, iż do następnej rundy awansują świdniczanie. Ruch był zespołem lepszym, lepiej zorganizowanym i prowadził 1:0. Gola, w 21 min. zdobył Patryk Szwedzik, który zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego, chwilę wcześniej przedłużone jeszcze główką przez jednego z kolegów z zespołu. Avia próbowała odpowiedzieć, ale nie potrafiła wypracować sobie dogodnej okazji do zmiany wyniku. Blisko tego byli za to goście. W 37 min. futbolówka po strzale Szymona Karasińskiego wylądowała na poprzeczce. Żółto – niebiescy najlepszy moment pierwszej połowy mieli na jej zakończenie. Zmusili choćby “Niebieskich” do wybicia piłki z linii bramkowej, po… dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Małeckiego. Warta odnotowania jest także okazja Mateusza Szwocha. Były gracz Arki Gdynia i Wisły Płock chciał pokonać Andrzeja Sobieszczyka strzałem głową, ale ten nie dał się zaskoczyć.
W drugiej połowie oglądaliśmy jeszcze lepsze widowisko, głównie za sprawą miejscowych. Kwadrans po wznowieniu gry świdniczanie doprowadzili do remisu, po uderzeniu sprzed szesnastki Szymona Kamińskiego. W 74 min. byli już na prowadzeniu, a bohaterem żółto – niebieskich został Dominik Pisarek. Napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Ruchu i nie zmarnował tak doskonałej okazji. Chorzowianie, dziesięć minut później byli blisko doprowadzenia do remisu. Zapobiegł temu Andrzej Sobieszczyk, popisując się kapitalną interwencją po strzale głową jednego z piłkarzy gości. Ostatnie słowo należało jednak do żółto – niebieskich. W doliczonym czasie meczu Avia wyszła z kontratakiem, który na bramkę zamienił Patryk Małecki. kilka później sędzia zakończył pojedynek.
– Bardzo ciężkie spotkanie, z bardzo ciężkim przeciwnikiem – powiedział po meczu Patryk Małecki. – Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Przed rokiem przegraliśmy z chorzowianami 1:3, teraz wygraliśmy 3:1. To nas bardzo cieszy, tak samo jak fakt, iż pokazaliśmy dziś charakter jako drużyna. Na pierwszą połowę wyszliśmy ze zbyt dużym szacunkiem do rywalam. Po przerwie zaprezentowaliśmy się odważniej. Zakładaliśmy mocniejszy pressing, odbieraliśmy piłkę, konstruowaliśmy sytuacje. Dzięki temu udało nam się strzelić trzy gole i wygrać.
Avia Świdnik – Ruch Chorzów 3:1 (0:1)
Kamiński 61′, Pisarek 74′, Małecki 90′ – Szwedzik 21′
Avia: Sobieszczyk, Dave (Kalinowski 67′), Dobrzyński, Kursa, Rozmus (Orzechowski 81′), Remeniuk, Zuber (Pigiel 77′), Kamiński (Popiołek 67′), Uliczny, Małecki, Pisarek
Ruch: J. Szymański, Konczkowski, Lukić, Komor, Karasiński, Sobeczko (Lachendro 62′), Ventura (Sz. Szymański 80′), Szwoch, Nono (Nagamatsu 75′), Szwedzik (Ceglarz 62′), Bała (Kolar 75′)





























