
W piłce nożnej istnieją mecze za sześć punktów i taki właśnie odbył się dziś w Lubaczowie. Miejscowa Pogoń – Sokół podejmowała w nim Świdniczankę Świdnik. Mierzyły się więc ze sobą zespoły bezpośrednio walczące o bezpieczne miejsce “nad kreską”.
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra w lepszej sytuacji byli gospodarze, którzy mieli trzy “oczka” przewagi nad zielono – biało – czerwonymi. Gdyby dziś zwyciężyli ich zaliczka mogłaby się okazać tą nie do odrobienia. Na szczęście tak się nie stało. Początek rywalizacji był dosyć nerwowy, ale później przewagę osiągnęli goście. Udokumentowali to golem Karola Futy, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Tymosiaka. W premierowej odsłonie więcej konkretów nie było, niewiele, poza walką działo się także po przerwie. Najlepszą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował Dawid Brzozowski, strzelając w dogodnej sytuacji wprost w bramkarza Pogoni – Sokoła. Co nie udało się wspomnianemu zawodnikowi wyszło, w doliczonym czasie gry, Tomaszowi Tymosiakowi. Zadanie miał jeszcze łatwiejsze, bo uderzał z jedenastego metra. Pewnie wykonany rzut karny dał nie tylko bramkę, ale także cenny komplet punktów.
Pogoń – Sokół Lubaczów – KS Świdniczanka Świdnik 0:2 (0:1)
Futa 39′, Tymosiak 90′ (rzut karny)
Świdniczanka: Socha, Koźlik, Bayer, Tymosiak, Kosior (Brzozowski 72′), Paluch (Żabiński 90′), Konojacki (Eze 72′), Futa, Szymala, Sypeń, Sikora (Kutyła 78′)