Bielszczanka Anny Prus obchodziła kilka dni temu swoje 102. urodziny. Z tej okazji – jak informuje bielski Ratusz – szacowną jubilatkę odwiedził wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Bielska-Białej Konrad Łoś wraz z przedstawicielami Centrum Seniora oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej,.
Pani Anna od ponad dwóch lat jest pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej Dom Nauczyciela w Bielsku-Białej. Mimo podeszłego wieku nie traci jednak dobrego humoru i pogody ducha. Jak donoszą obecne na uroczystości osoby jubilatka – z wdziękiem zdmuchnęła świeczki na swoim urodzinowym torcie przy dźwiękach ulubionej muzyki klasycznej. Bo właśnie muzyka poważna i podróże były jej największą życiową pasją.
Seniorka przyszła na świat 29 kwietnia w ówczesnej Białej. W mieście tym spędziła dzieciństwo i młodość w tym mroczne lata okupacji niemieckiej. Nie był to łatwy czas dla jej rodziny. Jako jedyna z czwórki rodzeństwa przeżyła wojnę. Zgodnie ze swym ekonomicznym wykształceniem przez wiele lat pracowała jako księgowa w jednym z bielskich przedsiębiorstw. Później, pod koniec lat 60, wyjechał do Szczecina, gdzie wyszła za maż i podjęła pracę w charakterze głównej księgowej w jednym z tamtejszych zakładów. Niestety jej mąż zginał w wypadku samochodowych po 5 latach małżeństwa. Wydarzenie to skłoniło jubilatkę do powrotu do rodzinnego Bielska-Białej, gdzie mieszka po dzień dzisiejszy.