ZUS śledzi zwolnienia lekarskie. Koniec z wolnym na L4

3 godzin temu
Zdjęcie: foto pixabay


Nowe przepisy mają przynieść szybsze decyzje, większą odpowiedzialność po stronie urzędników i koniec z nadużyciami. ZUS stanie się centralnym punktem całego systemu, z szerokimi kompetencjami do nadzoru, uchylania orzeczeń i ponownego ich rozpatrywania.


Reforma orzecznictwa ZUS – więcej specjalistów, mniej biurokracji

Nowy model działania instytucji obejmuje zmiany w sposobie zatrudniania lekarzy orzeczników. Będą oni mogli pracować nie tylko na etacie, ale także na podstawie umowy cywilnoprawnej. Do procesu orzekania włączone zostaną także inne zawody medyczne, w tym fizjoterapeuci i pielęgniarki, szczególnie w sprawach związanych z rehabilitacją i oceną samodzielności pacjentów.

ZUS planuje też scentralizować orzecznictwo w większych jednostkach, co ma ujednolicić decyzje i skrócić czas oczekiwania. Dzięki wsparciu asystentów medycznych oraz uproszczonej procedurze w obu instancjach, decyzje mają być wydawane szybciej i bardziej przewidywalnie.

Nowy limit 30 dni na wydanie orzeczenia ma zakończyć problem przewlekłych postępowań, a prawo pracownika do ponaglenia ma dodatkowo wymusić terminowość.


L4 pod kontrolą także po zakończeniu ubezpieczenia

Jedną z najważniejszych zmian będzie rozszerzenie kontroli zwolnień lekarskich. ZUS będzie mógł sprawdzić zasadność L4 również po ustaniu tytułu ubezpieczenia, czyli choćby wtedy, gdy pracownik zakończył już współpracę z firmą.

Kontrola obejmie także duże przedsiębiorstwa, które samodzielnie wypłacają zasiłki chorobowe. Do tej pory przypadki takie były mniej transparentne, ale reforma ma to zmienić. Według urzędników nowe przepisy pozwolą ukrócić tzw. „turystykę zwolnieniową”, czyli przenoszenie się między pracodawcami w celu uniknięcia weryfikacji.


Nowe zasady pracy podczas zwolnienia

Projekt doprecyzowuje pojęcie pracy zarobkowej i aktywności niezgodnej z celem zwolnienia. „Praca zarobkowa” to każda czynność przynosząca dochód, niezależnie od rodzaju umowy. Z kolei „aktywność niezgodna z celem zwolnienia” to działania mogące utrudnić leczenie, np. forsowne podróże czy intensywna aktywność fizyczna.

Co ważne, reforma dopuszcza wyjątek – możliwość pracy u innego pracodawcy w czasie trwania zwolnienia, o ile nie wpływa to negatywnie na proces rekonwalescencji. Osoby zatrudnione w kilku miejscach będą mogły więc kontynuować jedno z zajęć, jeżeli drugie zostanie objęte L4.


Nowe sposoby kontroli – również przez telefon

Instytucja będzie mogła zawiadamiać o kontroli nie tylko tradycyjnie, ale też elektronicznie i telefonicznie. jeżeli rozmowa zostanie nagrana, a pracownik wyrazi zgodę, wezwanie telefoniczne będzie miało pełną moc prawną.

Brak odpowiedzi na kontakt ze strony urzędu może mieć poważne skutki. Nieodebranie telefonu, wiadomości lub listu może spowodować wstrzymanie zasiłku, a choćby zakończenie procedury. Urzędnicy podkreślają, iż aktywność i szybka reakcja pracownika staną się obowiązkowe.


Terminy pod presją – tylko 14 dni na reakcję

Kolejna duża zmiana dotyczy terminów. Od momentu otrzymania orzeczenia pracownik będzie miał 14 dni na wniesienie sprzeciwu. ZUS natomiast będzie zobowiązany do wydania decyzji w ciągu 30 dni.

Nowe zasady mają zmniejszyć biurokrację, ale też wymagają większej odpowiedzialności od ubezpieczonych. Każde spóźnienie może skutkować utratą świadczenia, dlatego konieczna będzie szybka reakcja i pilnowanie terminów.


Prezes ZUS z nowymi uprawnieniami – nadzór nad lekarzami

W ramach reformy prezes instytucji otrzyma możliwość nadzorowania jakości orzeczeń i uchylania tych, które zostaną uznane za wadliwe. jeżeli zostanie stwierdzone, iż zwolnienie było wydane bez podstaw medycznych, może ono zostać cofnięte.

Dla pracowników oznacza to ryzyko, iż wcześniejsze zwolnienia mogą zostać ponownie przeanalizowane. W przypadku wykrycia nieprawidłowości konieczny będzie zwrot wypłaconych świadczeń.


Harmonogram zmian – co i kiedy wejdzie w życie

Nowe przepisy w większości wejdą w życie od 1 stycznia 2026 roku. W tym dniu instytucja uzyska pełnię kompetencji w zakresie kontroli i orzecznictwa. Niektóre rozwiązania, jak możliwość pracy u innego pracodawcy podczas zwolnienia, zaczną obowiązywać później – do 12 miesięcy od ogłoszenia ustawy.

Do tego czasu obowiązują dotychczasowe przepisy, ale urzędnicy zalecają, by już teraz zapoznać się z nowymi zasadami.


Kto skorzysta, a kto może stracić

Z reformy najbardziej zadowoleni będą pracownicy z wieloma źródłami dochodu, którzy zyskają możliwość pracy w jednym miejscu, mimo zwolnienia w innym. Usprawnienie procedur i większa przejrzystość to także dobra wiadomość dla tych, którzy dotąd narzekali na chaos i różne interpretacje przepisów.

Z kolei osoby, które korzystały z fikcyjnych zwolnień lub wystawionych online bez wizyty u lekarza, muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Instytucja będzie mogła cofnąć takie zwolnienie i zażądać zwrotu wypłaconych świadczeń.


Przykład Anny – jak wygląda nowe L4 w praktyce

Anna ma dwie prace: na etat w firmie A i na zlecenie w firmie B. Gdy zachorowała, otrzymała zwolnienie dotyczące pracy w A. jeżeli lekarz uzna, iż jej obowiązki w B nie kolidują z leczeniem, będzie mogła przez cały czas wykonywać zlecenie, nie tracąc zasiłku.

Warunkiem jest jednak poinformowanie drugiego pracodawcy o zwolnieniu i przestrzeganie zaleceń medycznych. W przeciwnym razie instytucja może uznać, iż Anna narusza cel zwolnienia i wstrzymać świadczenie.


Koniec ery nadużyć w systemie L4

Nadchodzące przepisy mają zakończyć epokę nadużyć i nierównego traktowania. Reforma ma uczynić system bardziej sprawiedliwym, a decyzje – szybszymi i bardziej jednolitymi.

Zwolnienie lekarskie ma znów stać się dokumentem potwierdzającym realną chorobę, a nie sposobem na dodatkowy urlop. Od 2026 roku każda decyzja urzędnika będzie miała większą wagę, a kontrola stanie się normą.

Idź do oryginalnego materiału