Zastal po sezonie: Składanie budżetu, poszukiwania trenera, budowa składu

7 godzin temu

Koszykarze Orlenu Zastalu Zielona Góra skończyli już sezon w PLK, najważniejszy cel osiągnęli na 2 kolejki przed końcem rundy zasadniczej, a ostatecznie zajęli 11 miejsce.

Teraz czas na budowę nowej drużyny, a na początek oczywiście musi zapaść decyzja dotycząca wyboru nowego trenera.

-Na razie nie ma żadnej decyzji w sprawie trenera na kolejny sezon – mówią RZG właściciele klubu, Katarzyna i Waldemar Kaczmarkowie. I zaprzeczają stanowczo jakoby ktokolwiek z władz Zastalu kontaktował się w sprawie zatrudnienia w przyszłym sezonie Arkadiusza Miłoszewskiego, o czym głośno było w minionym tygodniu.

Kaczmarkowie przyznają, iż nie wykluczają takich rozmów i zatrudnienia „Miłego”, ale dopiero po sezonie i oczywiście jeżeli w ogóle obecny trener Kinga „będzie wolny na rynku”.

Natomiast nie wykluczają również zatrudnienia Vladimira Jovanovića, który utrzymał Zastal w ekstraklasie – na razie obie strony podziękowały sobie za minione rozgrywki i sprawa jest otwarta.

Tymczasem do klubu spływają oferty od innych trenerów tak polskich jak i zagranicznych. W luźnych rozmowach wewnątrzklubowych padały nazwiska opuszczającego Dziki Warszawa Krzysztofa Szablowskiego czy Andrzeja Urbana, któremu kończy się umowa ze Stalą Ostrów, również Artura Gronka. -Żadnych decyzji jednak nie ma – po raz kolejny słyszymy z ust właścicieli Zastalu.

Jeśli chodzi o zawodników to jak wiadomo ważne umowy z Zastalem mają Michałowie – Kołodziej, Sitnik i Pluta. Z tym ostatnim klub już od dłuższego czasu chce się rozstać, ale sam zawodnik nie chciał dotychczas odejść z Zastalu(choć miał inne oferty), a Zastal nie chciał płacić za przedwczesne rozwiązanie kontraktu. Teraz prawdopodobnie dojdzie do rozejścia obu stron.

Michał Kołodziej po „falującym” sezonie, w którym prezentował chimeryczną formę, raczej zostanie w Zastalu. Nie wiemy, jak wygląda ocena Michała Sitnika, który ma w kontrakcie zapis o możliwości rozwiązania kontraktu przez każdą ze stron.

Skończyły się z kolei kontrakty najbardziej pożądanych w Zastalu Szymona Wójcika, Filipa Matczaka i Artura Łabinowicza. Wójcik i Matczak to na dziś polskie priorytety klubu.

Obaj byli choćby pytani przez działaczy, jak zareagowaliby na pozostawienie na stołku trenerskim Jovanovića, ale – co interesujące – również na reakcję na ewentualne zatrudnienie Miłoszewskiego.

W każdym razie Filip Matczak mocno chce zostać w Zielonej Górze, ale chce zadowalającego kontraktu(m.in zależy mu na umowie dłuższej niż na jeden sezon).

Szymon Wójcik z kolei jest łakomym kąskiem na rynku po tym, co pokazał w Zastalu przez półtora miesiąca gry w zespole i czeka na inne oferty i na rozwój sytuacji w Zielonej Górze. Podobnie zresztą Artur Łabinowicz.

Jeśli chodzi o obcokrajowców to klub myślał tylko o rozmowach z Ty’em Nicholsem. Tyle, iż Amerykanin w końcówce sezonu – jak słyszę – zachował się dziwnie. Nie pojawił się na treningu dwa dni przed ostatnim spotkaniem, sugerował uraz i niechęć do gry w meczu ze Stalą. Do tego nie było go na kończącym sezon spotkaniu z kibicami na Pikniku Europejskim pod Teatrem Lubuskim choć koszykarze mają zapisane w umowach, iż są do dyspozycji klubu jeszcze 5 dni po ostatnim meczu. W każdym razie tu działacze mają teraz wątpliwości.

W związku z tym natomiast, iż Zastal wychodzi powoli na prostą organizacyjnie i poprawia się jego reputacja na polskim rynku o ewentualną możliwość gry w klubie pyta coraz więcej polskich graczy.

A sytuacja rzeczywiście idzie w pożądanym kierunku, klub w okresie starał się na bieżąco płacić zawodnikom, chwilami dochodziło do zaległości, bo spłacano też zaległe długi, których ciągle jest sporo zaś procedury powodowały, iż pieniądze z urzędów nie wpłynęły na samym początku roku, ale po kilku tygodniach.

Większych problemów tu jednak nie było – na dziś są koszykarze, którzy nie mają jeszcze zapłaconych wszystkich pieniędzy, ale w klubie usłyszeliśmy, iż do końca sezonu na pewno dostaną swoją kasę.

Warto natomiast powiedzieć, iż przez okres, kiedy Kaczmarkowie mają większościowy pakiet akcji spłacili już blisko 2 miliony złotych zaległości. To pieniądze, które spływają od sponsorów, czy prywatne pieniądze właścicieli.

Przed nimi dużo pracy między sezonami, a w wyborze trenera i zawodników będzie im pomagał Mihajlo Uvalin, który przez cały czas ma być głównym doradcą Kaczmarków ws. sportowych(budowy składu, transferów, penetracji rynku itp…).

Tymczasem u nas na koniec rozmowa z trenerem Jovanovićem. Co do jego osoby wśród osób w klubie panują odmienne opinie. Wielkim plusem jest fakt, iż utrzymał zespół, którego skład zmieniał się wielokrotnie, odchodzili podstawowi gracze(Thornwell, Hodge, Harris czy Murphy, który doznał poważnej kontuzji), a kolejni przychodzili.

Poza tym to on uruchomił agenta, który przeprowadził transfer Szymona Wójcika do ZG.

Minusy, które się mu wypomina to zgoda na trójkę Turner, Simmons, Grady, którzy w meczach Zastalu kilka wnosili do jego gry. Tu trener broni się twierdząc, iż pojawili się w klubie w trudnym momencie, a pomogli choćby w mocnych treningach.

Obserwatorzy twierdzą też, iż rozegrał nie najlepiej część przegranych meczów, poza tym przyspawał do ławki Marcina Woronieckiego zamiast wykorzystać jego umiejętność dobrego rzutu za trzy.

W każdym razie po ostatnim meczu powiedział RZG, iż jest otwarty na rozmowy i nie wyklucza dalszej współpracy. „Jeśli cele klubu będa takie same jak jego”. Zresztą sami posłuchajcie. Zaczynamy od oceny ostatniego meczu w okresie ze Stalą Ostrów Wielkopolski:

Idź do oryginalnego materiału