Zarazić pasją do sportu. Piknik Olimpijski w Lublinie przyciągnął tłumy [ZDJĘCIA, WIDEO]

7 godzin temu
Zdjęcie: Zarazić pasją do sportu. Piknik Olimpijski w Lublinie przyciągnął tłumy [ZDJĘCIA, WIDEO]


Tysiące osób wzięło udział w Pikniku Olimpijskim, który wczoraj (15.06) odbył się na Terenach Zielonych Politechniki Lubelskiej. Kolejki tworzyły się zarówno do stref sportowych, w których można było spróbować swoich sił w różnych dyscyplinach, jak i do cierpliwie podpisujących autografy olimpijczyków. Organizowane od 1999 roku przez Polski Komitet Olimpijski wydarzenie ma budzić sportowe zainteresowania wśród najmłodszych.

W lubelskiej edycji pikniku z reporterskim mikrofonem uczestniczył Józef Kufel.

Wszyscy wzruszamy się, gdy podczas igrzysk olimpijskich biało-czerwona flaga wznosi się w górę, a w uszach dźwięczy Mazurek Dąbrowskiego. By wychować olimpijczyka, już na bardzo wczesnym etapie trzeba zaszczepić w dziecku pasję.

– Zaczęło się od tego, iż mama zaprowadziła mnie na treningi karate – opowiada wicemistrzyni olimpijska z Paryża, pięściarka Julia Szeremeta. – Tak zaczęła się moja przygoda. Razem z bratem trenowałam przez 7 lat. Ale byłam dzieckiem pełnym energii, więc mama musiała ją spożytkować i zapisać mnie na jakieś treningi. I tak jestem w sporcie już od 6. roku życia. Na pewno to ciężka praca i nieustanne dążenie do celu. To cały czas ogólny rozwój. Na pewno nie trzeba być na najwyższym poziomie, ale trenować też dla siebie, dla zdrowia.

Swoją sportową pasją Julia Szeremeta, podobnie jak wielu innych olimpijczyków, dzieliła się wczoraj z najmłodszymi.

– Takie spotkania są nieocenione – uważa brązowy medalista z Barcelony w boksie Wojciech Bartnik. – Każdy chce spróbować. Dzieciaczki po 12 lat wchodzą na ring i walczą. Słyszałem, jak chłopiec mówił swojej mamie, iż też chciałby spróbować. Zapytałem, ile ma lat. Okazało się, iż 9. Widać, iż dzieci mają chęci.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Polski Komitet Olimpijski pikniki olimpijskie organizuje od 1999 roku.

– Ich celem jest między innymi pokazanie, iż sport może być sposobem na życie – wskazuje prezes PKOl Radosław Piesiewicz. – Przede wszystkim ten piknik ma służyć temu, żeby wyławiać młode talenty, zarażać je sportem, żeby miały styczność z tymi, którzy zdobywali medale na igrzyskach olimpijskich. Chodzi o to, żeby pokazywać tę ideę, którą jest olimpiada, udział w igrzyskach olimpijskich.

Najczęściej pikniki olimpijskie odbywały się w Warszawie. W tym roku jednak impreza zawitała do Lublina.

– To był dobry wybór, żeby piknik zorganizować tutaj – zaznacza prezes Piesiewicz. – Pogoda piękna, dużo atrakcji dla dzieci, dla młodzieży, dla osób dorosłych.

Podczas pikniku można było sprawdzić się w różnych dyscyplinach sportu. W piłkę nożną w życiu grał chyba każdy, ale na przykład w curling niekoniecznie.

– To jest tor do minicurlingu, tzw. floor curlingu, czyli curlingu, w którym można wyjść poza halę. Curling normalnie gra się na lodzie. My mamy tu zrobiony taki tor z plandeki, z kominiami na kółkach. jeżeli ktoś nie chce lub nie może iść na halę (bo jedyna jest w Łodzi), może pograć w curling na pikniku.

Dla wszystkich wrażenia były niezapomniane.

– Fajne było zbieranie naklejek, rozwiązywanie różnych zadań. Syn zainteresował się boksem. Mam obawy w związku z jego wiekiem, ale zobaczymy, co będzie dalej. To bardzo ważne dla rozwoju młodych ludzi, zachęca ich później do pracy nad sobą. To bardzo dobra impreza dla dzieciaków. Można spotkać sportowców i podziwiać swoich idoli – mówią uczestnicy.

Choć oczywiście najmłodsi nie zawsze wiedzieli, z kim mają do czynienia.

– Mama mi ją przedstawiła. Mama pokazuje mi różne filmiki i bardzo lubi tę panią. Ja też ją polubiłam po tym, jak poszłyśmy tu na szermierkę – mówi jedna z uczestniczek.

Mowa o srebrnej medalistce w szermierce z Paryża Aleksandrze Jareckiej.

– Mam nadzieję, iż może to poruszy młodzież, żeby się zapisała na sport, może choćby na szermierkę. Tu też jest stanowisko z szermierką. Wszystkich zachęcam do ruchu – podkreśla Aleksandra Jarecka.

– Myślę, iż to możliwość, żeby wzorować się na nich i żeby w codziennym treningu (bo moja córka trenuje pływanie) mieć dodatkowy bodziec do tego, żeby nie przestać, iż to się po prostu opłaca z czasem – mówi jedna z uczestniczek pikniku.

Być może w przyszłości usłyszymy historię złotego medalisty igrzysk z Lublina, który opowie, iż wszystko zaczęło się od olimpijskiego pikniku na Politechnice Lubelskiej.

Partnerem tegorocznego Pikniku Olimpijskiego było Województwo Lubelskie, które szczyci się tym, iż na ostatnich igrzyskach w Paryżu miało aż troje medalistów. Złoty medal ze stolicy Francji we wspinaczce sportowej na czas przywiozła Aleksandra Mirosław, a srebrne medale wywalczyli pięściarka Paco Lublin Julia Szeremta i siatkarz Bogdanki LUK Lublin Wilfredo Leon.

JK / opr. WM

Fot. Wojciech Szubartowski

Idź do oryginalnego materiału