ZANIEDBANE TERENY W SANOKU. Mieszkańcy: „To, co się dzieje, to wstyd” (ZDJĘCIA)

6 godzin temu

Coraz więcej sygnałów od mieszkańców Sanoka trafia do naszej redakcji w sprawie zaniedbanych przestrzeni publicznych. O zniszczonych ławkach i zaśmieconym Parku Miejskim pisaliśmy już wcześniej tutaj. Niestety, to nie jedyne miejsce, które wymaga natychmiastowej interwencji.

Tym razem mieszkańcy zwracają uwagę na fatalny stan skate parku przy ul. Mickiewicza. Teren, który powinien być miejscem aktywnego wypoczynku dla dzieci i młodzieży, jest w opłakanym stanie. Wysoka trawa, porozrzucane butelki, puszki, rozbite szkło, a choćby odchody – to codzienny obraz tego miejsca.

Wybrałam się z córką i synem na skate park, żeby mogli pojeździć i spędzić czas na świeżym powietrzu. To, co zobaczyłam, trudno opisać. Rozumiem, iż trawa rośnie, ale wszechobecne śmieci to już tragedia – mówi mieszkanka Sanoka.

Kolejny mieszkaniec dodaje:
To nie jest problem jednego miejsca. Parki, chodniki, skwery – wszędzie widać zaniedbanie. Trawa po pas, zniszczone ławki, śmieci. Czy naprawdę nikt tego nie widzi?

W tej sprawie zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Sanoka, a konkretnie do wydziału odpowiedzialnego za czystość i utrzymanie zieleni miejskiej. Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy:

To, iż tereny zielone nie są sprzątane i uporządkowane, nie wynika z zaniedbań naszego wydziału. Każdy, kto śledzi obrady Rady Miasta, wie, iż w tym roku długo nie został rozstrzygnięty przetarg. Budżet uchwalono dopiero pod koniec czerwca. Firmy, które wcześniej brały udział w przetargach, znalazły już inne zlecenia, co przełożyło się na brak wykonawców.

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż w latach poprzednich. Rozumiemy frustrację mieszkańców, ale jako wydział nie mamy wpływu na okoliczności związane z przetargami.

Jeśli chodzi o remonty ławek, jesteśmy po uzgodnieniach z wykonawcami i te prace mają zostać zrealizowane. Firma, która przez 30 lat zajmowała się utrzymaniem czystości w Sanoku, zrezygnowała z powodu braku przetargu na początku roku. w tej chwili czystość w mieście raz w tygodniu, w piątki, zapewnia spółka SPGK.

Trwają rozmowy między spółkami SPGK i SPGM, aby ustalić, która z nich docelowo przejmie obowiązki związane z utrzymaniem czystości oraz terenów zielonych, także w okresie zimowym.

Mieszkańcy, mimo wyjaśnień ze strony urzędu, liczą na szybkie i zdecydowane działania. Miasto nie może pozwolić sobie na utratę kolejnych przestrzeni, które powinny służyć lokalnej społeczności. W Sanoku nie brakuje pięknych miejsc, ale brak systematycznego utrzymania może sprawić, iż staną się one po prostu nieużytkami.

[ngg src="galleries" ids="14266" display="basic_thumbnail"]
Idź do oryginalnego materiału