Z jednej strony – susza hydrologiczna. W zlewni Bugu od ujścia Uherki do Krzyczewa (obejmującej m.in. wschodnie krańce powiatu bialskiego i łosickiego) od wielu dni utrzymują się przepływy wód poniżej tzw. SNQ, czyli średniego niskiego przepływu. To sygnał, iż poziom wód gruntowych i rzecznych osiąga poziomy krytyczne. Tego typu ostrzeżenie wydawane jest, gdy sytuacja utrzymuje się co najmniej 10 dni, a stan wody nie wskazuje na rychłą poprawę.Czytaj też: Susza hydrologiczna pustoszy rzeki. Historycznie niskie stany wód w regionieZ drugiej – gwałtowne wzrosty stanów wody. Od 2 lipca obowiązuje ostrzeżenie dla zlewni dopływów Wisły i Bugu po Krzyczew – w tym rzek takich jak Krzna, Zielawa i Tyśmienica. W związku z prognozowanymi opadami deszczu (w tym burzowymi), służby hydrologiczne przewidują wzrost poziomu wody do strefy stanów wysokich. W miejscach najbardziej intensywnych opadów możliwe są nagłe, lokalne wezbrania, a choćby przekroczenia stanów ostrzegawczych.Czytaj też: Niż genueński nad Lubelszczyzną. Służby w pełnej gotowościKolejna aktualizacja ostrzeżenia została wydana na okres od 8 do 10 lipca – obejmuje m.in. zlewnie Tyśmienicy oraz dopływy Bugu i Wisły na terenie powiatów radzyńskiego, parczewskiego i łukowskiego. Szczególną uwagę służby hydrologiczne kierują na miejsca, gdzie wcześniej notowano niżówki – nagły wzrost wody w tak osłabionych zlewniach może powodować lokalne podtopienia.Mieszkańcy regionu powinni zachować ostrożność, zwłaszcza w pobliżu rzek i cieków wodnych. Choć alarmy nie mają jeszcze najwyższego stopnia, zmienność warunków pogodowych – typowa dla niżu genueńskiego – sprawia, iż sytuacja może zmienić się dynamicznie. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zaleca śledzenie bieżących komunikatów i unikanie w tym czasie np. biwaków w dolinach rzecznych czy przejazdów przez nieutwardzone brody.CZYTAJ TEŻ: Jak na grzyby to tylko dobrze znane. Ekspertka z Białej Podlaskiej radzi, jak nie pomylić kani z muchomoremPijany awanturnik złamał sądowy zakaz. Tym razem groził żonie nożem [WIDEO]Pijana 33-latka staranowała stację w Radzyniu Podlaskim