Z Poznania do Ugandy. Fundacja ZdrowiMY buduje dom dla dzieci, które nie miały nikogo

3 godzin temu

Poleciałam do Ugandy z mężem. Mieliśmy siedzieć w krzakach z gorylami. Z krzaków wyszłam jednak do dzieci – wspomina Małgorzata Ignaszak, prezeska fundacji.

To tam po raz pierwszy zetknęła się z rzeczywistością nielegalnych sierocińców – miejsc, w których dzieci, ubrane w kolorowe stroje, tańczą dla turystów w zamian za datki, a nocami głodują w brudnych, przepełnionych pomieszczeniach.

Dzieci śpiewały „We are waiting for you”… Nie mogłam przestać płakać – dodaje Jagoda Kalisz, wiceprezeska fundacji, która poleciała na miejsce niedługo później.

To właśnie ta wizyta w Ruhijja, jednej z górskich miejscowości, uświadomiła im, iż nie można pomóc tym dzieciom tylko „na chwilę”. Trzeba stworzyć dla nich dom – prawdziwy.

Fundacja ZdrowiMY już dziś prowadzi mały dom dziecka w miejscowości Ntinda, który daje schronienie 12 dzieciom. Teraz przygotowuje się do większego przedsięwzięcia – budowy nowoczesnego, ekologicznego sierocińca w Masace. Ponadhektarową działkę otrzymały w darowiźnie od lokalnego uniwersytetu. Projekt powstaje we współpracy z poznańską architektką oraz pakistańskimi inżynierami.

Całość budujemy z bambusa. Woda będzie zbierana deszczówką, prąd zapewnią panele solarne. To projekt w duchu architektury humanitarnej – tłumaczy Kalisz.

Budowa pierwszego prototypu rusza w czerwcu, a pełna realizacja planowana jest na przełom 2024 i 2025 roku.

Fundacja często spotyka się z pytaniami: „Dlaczego nie pomagacie w Polsce?”, „Dlaczego nie białym dzieciom?”.

Tu, w Polsce, też pomagamy – prowadzimy działania edukacyjne, wsparcie psychologiczne, współpracujemy z lokalnymi instytucjami. Ale tamte dzieci naprawdę nie mają nikogo. To skrajne ubóstwo, którego tu nie potrafimy sobie wyobrazić – odpowiada Małgorzata Ignaszak.

Kluczowe jest działanie na miejscu. Fundacja współpracuje z zaufanymi osobami z Ugandy – Anthonym, Ritą i Isaakiem – które codziennie doglądają dzieci, koordynują działania i raportują postępy.

Popełniliśmy wiele błędów. Zostaliśmy oszukani. Ale nauczyłyśmy się działać mądrzej i skuteczniej. Dziś wiemy, komu zaufać – mówi Ignaszak.

Wszystkie działania fundacji opierają się na zaangażowaniu lokalnych społeczności z Wielkopolski. Wspierają ich przedsiębiorcy, psycholodzy, architekci, edukatorzy, a także mieszkańcy Poznania, którzy organizują warsztaty, aukcje i zbiórki.

Fundacja stale prowadzi zbiórki – w tej chwili głównym celem jest zebranie środków na budowę ogrodzenia wokół działki w Masace oraz na kolejne segmenty bambusowych domów.

Każdy może pomóc:

  • 💛 Poprzez stronę: www.zdrowimy.org

  • 💛 Wpłacając na zbiórkę: pomagam.pl/zdrowimy

  • 💛 Dołączając do społeczności na Instagramie:

  • 💛 Biorąc udział w warsztatach i wydarzeniach organizowanych przez fundację

Za każdym razem, gdy wracamy do Ugandy i widzimy, jak nasze dzieci rosną, rozwijają się, jak się śmieją, jak pierwszy raz jedzą trzy posiłki dziennie, to wiemy, iż warto – mówi z emocją Jagoda Kalisz.

Idź do oryginalnego materiału