Wracają rabaty na auta elektryczne

bejsment.com 5 godzin temu

Minister środowiska Julie Dabrusin

Minister środowiska Julie Dabrusin zapowiedziała we wtorek, iż rząd federalny planuje przywrócenie konsumenckich ulg na zakup pojazdów elektrycznych. Szczegóły programu nie są jeszcze znane – nie wiadomo nawet, czy zachowa nazwę iZEV.

– Czy będzie się nazywać iZEV? Tego nie mogę powiedzieć. Ale będzie rabat konsumencki – przekazała Dabrusin w rozmowie z agencją „Canadian Press” po sesji pytań w Izbie Gmin.

Program iZEV działał od 2019 roku i oferował do 5000 dolarów zniżki na nowy pojazd elektryczny. Do stycznia 2025 r. skorzystało z niego ponad pół miliona Kanadyjczyków, a całkowity koszt wyniósł prawie 3 miliardy dolarów. Na początku tego roku fundusze się wyczerpały i program został wstrzymany.

Spadająca sprzedaż i rosnąca krytyka

Po zakończeniu dopłat sprzedaż pojazdów elektrycznych w Kanadzie spadła gwałtownie. W I kwartale 2025 r. samochody bezemisyjne stanowiły jedynie 8,1 proc. wszystkich nowych aut – w porównaniu do 16,5 proc. w ostatnim kwartale 2024 r. W samym kwietniu 2025 r. udział ten spadł do zaledwie 7,5 proc.

Sytuacja ta wywołała niepokój w branży motoryzacyjnej. Producenci apelują do rządu o przywrócenie ulg i złagodzenie obowiązku bezemisyjnej sprzedaży, argumentując, iż pojazdy elektryczne wciąż są zbyt drogie dla przeciętnego konsumenta.

Równocześnie Konserwatyści domagają się zniesienia obowiązującego od 2023 r. mandatu, zgodnie z którym wszystkie nowe lekkie pojazdy mają być bezemisyjne do 2035 r.

– w tej chwili rząd zmusza Kanadyjczyków do zakupu pojazdów elektrycznych, co nie odpowiada potrzebom wielu rodzin – mówiła posłanka Rachel Thomas.

Dabrusin odrzuca te zarzuty, twierdząc, iż obowiązek sprzedaży bezemisyjnych aut nie powinien być znoszony z powodu amerykańskich ceł. – Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy zmieniać nasze przepisy – podkreśliła.

Od 2026 roku co najmniej 20 proc. nowych samochodów oferowanych w Kanadzie będzie musiało mieć zerową emisję. Wymóg ten będzie systematycznie wzrastał, by osiągnąć pełną bezemisyjność rynku nowych aut w 2035 r.

Krytycy dopłat pytają – z jakiego powodu podatnicy mają dopłacać, by producenci samochodów zarobili więcej pieniędzy? Świat bardziej zdecydowanie odchodzi od „zielonego ładu”, który coraz bardziej okazuje się propagandową sztuczką, mającą napędzić klientów producentom wiatraków, samochodów elektrycznych, fotowoltaniki.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału