„Więcej miejsca niż przed remontem”. ZDMK tłumaczy organizację ruchu na Piłsudskiego

2 godzin temu

„Więcej miejsca niż przed remontem” – tak ZDMK opisuje jedyny fragment chodnika, którym piesi mogą przejść przez skrzyżowanie Piłsudskiego i Straszewskiego. W praktyce to wąskie gardło o szerokości kilka ponad jeden metr, wciśnięte między ogrodzenie budowy a stoliki restauracyjne. Po drugiej stronie ulicy przejścia nie ma w ogóle, więc cały ruch mieszkańców i turystów koncentruje się właśnie tutaj.

Remont ulicy Piłsudskiego rozpoczął się na początku sierpnia. To dziewięć miesięcy prac, które mają obejmować wymianę torowiska, jezdni, chodników oraz sieci podziemnych. Miasto zapowiadało, iż to pierwsza inwestycja prowadzona w całości zgodnie z tzw. Paktem remontowym – zestawem zasad, które mają zagwarantować, iż prace będą prowadzone z myślą o pieszych, z minimalnymi zawężeniami chodników i zachowaniem dostępności.

Już w pierwszych dniach remontu w oczy rzuca się jedno miejsce – skrzyżowanie Piłsudskiego i Straszewskiego, po stronie numerów nieparzystych. To właśnie tę stronę chodnika miasto pozostawiło do dyspozycji pieszych na czas prac. Po przeciwnej stronie, bliżej Akademii Sztuk Pięknych, przejście jest całkowicie wygrodzone. Efekt jest prosty: cały ruch mieszkańców i turystów kieruje się jednym ciągiem, właśnie przez ten odcinek.

Między murem budynku a zielonym ogrodzeniem placu budowy jest około 1,5 metra chodnika. W najwęższym miejscu – kilka ponad metr. W tej przestrzeni ustawiono ogródek gastronomiczny z kilkoma stolikami i parasolami. W porze obiadowej, gdy stoliki są zajęte, a kelnerzy przechodzą między nimi, piesi muszą ustępować sobie nawzajem miejsca.

Czasami wchodzą na jezdnię, by przepuścić większą grupę. Do niedawna w tym samym miejscu znajdowało się także stanowisko postojowe dla hulajnóg i rowerów. Korzystali z niego m.in. kurierzy, którzy wjeżdżali w wąski chodnik, parkowali pojazdy obok stolików i wchodzili do lokalu.

Poprosiliśmy Zarząd Dróg Miasta Krakowa o informację, czy planowane są działania, które mogłyby udrożnić to miejsce w trakcie remontu.

W odpowiedzi ZDMK poinformowało, iż stanowisko postojowe dla hulajnóg i rowerów zostało zlikwidowane, a Zarząd Transportu Publicznego ponaglił operatorów do usunięcia pojazdów. Co istotne, w ocenie ZDMK w tej chwili – mimo trwających robót i zachowania stolików kawiarnianych – piesi mają tam więcej miejsca niż przed remontem.

„Na tym etapie remontu, dla pieszych zostaje więcej miejsca do przejścia niż przed remontem, choćby przy zachowaniu stolików kawiarnianych, ponieważ zlikwidowano w tym miejscu możliwość parkowania rowerów i hulajnóg, a ogrodzenie placu budowy zabiera mniej miejsca niż zaparkowane uprzednio w tym miejscu hulajnogi czy rowery” – czytamy w odpowiedzi.

ZDMK zapowiada, iż ogródek gastronomiczny zostanie usunięty dopiero wtedy, gdy roboty „wejdą głębiej w chodnik”, aby zapewnić minimalną szerokość przejścia dwóch metrów.

Deklaracja o „większej ilości miejsca niż przed remontem” oznacza, iż w ocenie urzędników obecny, zwężony ogródkiem fragment chodnika jest wygodniejszy dla pieszych niż układ sprzed rozpoczęcia prac. Skoro tak, pojawia się pytanie o wcześniejszą organizację: dlaczego przed remontem w tak wąskim, ruchliwym punkcie ustawiono punkt postoju dla hulajnóg i rowerów, dodatkowo ograniczający przestrzeń?

Obecnie, mimo trwających prac, wąskie gardło na Piłsudskiego pozostaje jedynym dostępnym ciągiem pieszym w tym rejonie. To powoduje, iż całość ruchu – od spacerujących turystów po mieszkańców idących do pracy – koncentruje się w miejscu, w którym piesi mijają się o centymetry ze stolikami i obsługą restauracji.

Jak miasto rozwiąże tę sytuację, będzie jednym z testów, czy Pakt remontowy faktycznie poprawia standard prowadzenia inwestycji, czy pozostaje przede wszystkim zbiorem deklaracji.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału