Warszawska Praga znów stała się miejscem dramatycznych wydarzeń. W sobotni poranek 32-latek zaatakował przechodnia metalową rurką, uderzając go w głowę podczas kłótni o 50 złotych. Na miejscu interweniowały trzy patrole straży miejskiej, które błyskawicznie obezwładniły agresora i udzieliły pomocy rannemu 30-latkowi.

Fot. Warszawa w Pigułce
Brutalny atak na Pradze. Poszło o 50 złotych
Wczesnym rankiem w sobotę na warszawskiej Pradze doszło do brutalnej napaści. Agresywny 32-latek uderzył przechodnia metalową rurką w głowę. Powodem miał być spór o 50 złotych. Ranny mężczyzna trafił do szpitala, a napastnik został obezwładniony i przekazany policji.
Strażnicy zareagowali błyskawicznie
Do zdarzenia doszło na ulicy Zielenieckiej, tuż przed końcem nocnej służby trzech patroli straży miejskiej wracających z zabezpieczenia Bulwarów Wiślanych. Funkcjonariusze zauważyli dwóch szarpiących się mężczyzn. W chwili, gdy zbliżali się do nich, jeden z nich sięgnął po metalową rurkę i uderzył przeciwnika w głowę.
Strażnicy natychmiast wkroczyli do akcji. Jeden z patroli obezwładnił napastnika, a drugi zajął się rannym. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz policję.
Ofiara walczyła o swoje pieniądze
Poszkodowany 30-latek, którego rana głowy obficie krwawiła, wyjaśnił, iż został zaatakowany, gdy próbował odzyskać 50 złotych zabrane mu wcześniej przez napastnika. Strażnicy udzielili mu pierwszej pomocy, a ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala na dodatkowe badania. Obezwładniony 32-latek został przekazany funkcjonariuszom policji. Jak poinformowała straż miejska, patrol zakończył nocną służbę po tej niebezpiecznej interwencji, która – jak się okazało – była najpoważniejszym zdarzeniem podczas spokojnej nocy nad Wisłą.