
Jeśli KOWR nie ogłosi w najbliższych dniach przetargu na utworzenie Ośrodków Produkcji Rolnej, spółka będzie zmuszona przekształcić swoją działalność i rozstać się z niemal 200 pracownikami. Dzierżawa gruntów przez spółkę kończy się 30 listopada 2025 r. Bez tych gruntów, Top Farms nie jest w stanie utrzymać produkcji zwierzęcej liczącej 3400 sztuk bydła.
– Liczyliśmy na to, iż na terenach, które w tej chwili dzierżawimy uda się utrzymać hodowlę na bazie Ośrodków Produkcji Rolnej, mieliśmy zapewnienie, iż będzie mogli wziąć udział w przetargu, ale ten nie został ogłoszony. Dzisiaj te obiekty, które są jakby sercem tej produkcji rolniczej, te obiekty hodowlane, zwłaszcza jeden z nich są niezbędne do utrzymania obecnego poziomu hodowli, obecnego poziomu zatrudnienia. Te obiekty, to są obiekty właśnie będące własnością Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i są one niezbędne do tego by ta hodowla mogła trwać w takim wymiarze jak w tej chwili – tłumaczy Łukasz Krechowiecki, prezes Top Farms w Głubczycach.
Jeżeli w tym tygodniu nie pojawią się przetargi, to w kolejnych dnia Top Farms w Głubczycach poinformuje Powiatowy Urząd Pracy w Głubczycach o ryzyku zwolnień grupowych. Nie oznacza to jednak likwidacji spółki. Firma przez cały czas będzie działać, ale w zdecydowanie mniejszym zakresie.
Łukasz Krechowiecki:
autor: DGK/MGP