"W razie wojny gwałtownie zabrakłoby nam leków". Ekspert ostrzega i apeluje
Zdjęcie: Apteka (zdj. ilustracyjne)
— Co z tego, iż w szpitalu będzie prąd, będzie jasno, gdy nie będzie antybiotyków, leków przeciwzapalnych, zwiotczających, a tych zabraknie w Polsce pewnie po około dwóch miesiącach — mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF). Jego zdaniem polskie fabryki leków nie są przygotowane na ewentualność wojny i uważa, iż w takim scenariuszu grozi nam niedobór leków oraz antybiotyków.